Ochrona warzyw bez mankozebu

Rok 2021 był ostatnim sezonem z możliwością stosowania fungicydów opartych na mankozebie. Jak poradzić sobie w ochronie warzyw bez tej substancji?

Karolina Jazic

Ostatnie lata to sukcesywne wycofywanie wielu substancji czynnych stosowanych w uprawach rolniczych, sadowniczych i warzywniczych.

Niestety, niewiele nowych molekuł wchodzi na rynek, więc często brakuje rozwiązań, którymi można zastąpić produkty z kończącą się rejestracją. Jest to związane z coraz większymi restrykcjami dotyczącymi ochrony środowiska i przedostawania się substancji do wód gruntowych. Nie zawsze jednak decyzje te faktycznie przekładają się na zmniejszenie chemizacji rolnictwa. Mniejsza liczba substancji to mniejsze możliwości w rotacji środków, co niejednokrotnie wpływa na uodparnianie się agrofagów oraz wymusza częstsze zabiegi. Ponadto w społeczeństwie pojawiło się przekonanie, że zdrowa i naturalna żywność to ta bez chemii. Czy aby na pewno? Dyskusyjną kwestią są zwłaszcza fungicydy, których użycie nierzadko jest zdecydowanie mniej szkodliwe dla organizmu niż spożycie żywności zawierającej mykotoksyny. Idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest łączenie lub naprzemienne stosowanie substancji chemicznych i biologicznych.

Mankozeb – uniwersalna substancja

Zgodnie z rozporządzeniem Komisji UE produkty zawierające mankozeb można było sprzedawać i dystrybuować do 31 października 2021 roku, natomiast aplikować do 30 listopada. Mankozeb – to substancja stosowana na całym świecie od ponad pół wieku. Działa zapobiegawczo na różnego rodzaju sprawców chorób. Należy do grupy ditiokarbaminianów, a mechanizm jej działania polega na blokowaniu procesu oddychania i uwalniania energii. Pomimo szerokich możliwości i częstotliwości stosowania nie odnotowano żadnych przypadków uodpornień patogenów na nią. Zawdzięcza to wielokierunkowości działania. Mankozeb był obecny w produktach jako jedyny składnik lub w gotowych mieszaninach z różnymi partnerami (m.in.: metalaksyl, dimetomorf, cymoksanil, miedź). Był wykorzystywany zarówno w uprawach rolniczych, jak i sadowniczych oraz warzywniczych. Jego brak najdotkliwiej odczują producenci warzyw, szczególnie cebuli, roślin psiankowatych i dyniowatych.

W warzywach dyniowatych pula zarejestrowanych środków ochrony pozostawia wiele do życzenia. Niestety, nie ma dużej liczby fungicydów, po które można sięgnąć w przypadku tych gatunków roślin.

Luka w ochronie cebuli

Szczypior porażony przez mączniaka rzekomego i alternariozę
Szczypior porażony przez mączniaka rzekomego i alternariozę

Po preparaty zawierające mankozeb z powodzeniem sięgali plantatorzy cebuli, głównie do ochrony przed organizmem grzybopodobnym, jakim jest sprawca mączniaka rzekomego. Produkty te pozwalały skutecznie ochronić rośliny przy niewysokim koszcie oprysku. Od sezonu 2022, zgodnie z nowymi realiami, trzeba szukać rozwiązań podczas planowania programu fungicydowego. Z produktów działających zapobiegawczo warto włączać do zabiegów środek Fluazinova 500 SC. Dawka to 0,5 l/ha i może być stosowana do 3 razy w sezonie. Drugą propozycją są preparaty miedziowe, takie jak Nordox 75 WG (tlenek miedzi). Podobnie jak mankozeb, ma on wielokierunkowy mechanizm działania. Zaburza procesy energetyczne patogenu. Działa także bakteriostatycznie. Innymi fungicydami dostępnymi przeciwko mączniakowi rzekomemu są Cabrio Duo 112 EC (dimetomorf + piraklostrobina), Zorvec Endavia (oksatiapiprolina + bentiowalikarb) oraz preparaty oparte na azoksystrobinie.

Rozwiązania w uprawach psiankowatych

Objawy zarazy ziemniaka na pomidorze
Objawy zarazy ziemniaka na pomidorze

W ochronie ziemniaków sprawa wydaje się nieco prostsza. Przeciwko zarazie ziemniaka dostępnych jest wiele produktów. Nieco gorzej rzecz ma się z alternariozą, ponieważ do zwalczania tego patogenu jest mniej substancji czynnych. Taką, która działa na obie choroby, jest folpet, zawarty w produkcie Folpan 80 WG. Środek ten może być propozycją do uzupełnienia luki powstałej po mankozebie. Obie substancje działają zapobiegawczo przeciwko zarazie ziemniaka i alternariozie oraz charakteryzują się wielokierunkowym mechanizmem działania. Folpet zakłóca proces oddychania grzybów i hamuje syntezę białek. Środek ten można stosować łącznie z innymi produktami, np. z Sacronem 45 WG (cymoksanil) lub z Axidorem/Proxanilem 450 SC (propamokarb + cymoksanil). Na świecie znajduje także zastosowanie w warzywach przeciwko mączniakowi rzekomemu. Drugą propozycją jest Fluazinova 500 SC, czyli substancja kontaktowa, która idealnie sprawdza się w mieszaninach jako wzmocnienie ochrony. Ponadto ma zdolność zabijania zarodników pływkowych, a więc zabezpiecza przed zarazą na bulwach. Wartym uwagi rozwiązaniem jest również fungicyd Presidium, w skład którego wchodzą zoksamid i dimetomorf. Zoksamid szybko łączy się z woskami roślinnymi, ograniczając ryzyko zmywania, zapewniając tym samym szybszą i lepszą skuteczność działania. Substancja ta na świecie jest stosowana także do ograniczenia mączniaka rzekomego m.in. w warzywach. W Polsce niestety nie ma takiej rejestracji. Podobne zastosowanie mankozeb miał w uprawie pomidorów. Preparaty zawierające go były zarejestrowane przeciwko zarazie ziemniaka i alternariozie. Od sezonu 2022 trzeba będzie zastąpić go produktami miedziowymi (Nordox 75 WG) lub gotowymi mieszaninami substancji działającymi na obie choroby (np. Cabrio Duo 112 EC, Carial Star 500 SC).

Jak chronić gatunki dyniowate?

W warzywach dyniowatych pula zarejestrowanych środków ochrony pozostawia wiele do życzenia. Niestety, nie ma dużej liczby fungicydów, po które można sięgnąć w przypadku tych gatunków roślin. W ogórku jedną z głównych chorób grzybowych jest mączniak rzekomy, i to właśnie mankozeb stanowił podstawę ochrony. Podobnie jak w innych uprawach, program można oprzeć na produktach miedziowych (Nordox 75 WG), strobilurynach, gotowych mieszaninach (Cabrio Duo 112 EC, Infinito 687,5 SC) lub użyć preparatów siarkowych (Siarkol Extra 80 WP). Należy też pamiętać, że odpowiednie odżywienie roślin wzmacnia ich odporność na czynniki abiotyczne i biotyczne, czyli także na choroby. Z tego powodu warto również stosować nawozy, które uzupełnią w roślinie miedź i wapń. Sprawdzonymi produktami są nawozy z serii Viflo (Cal S i miedź-bor), w których zawarte składniki są w formie nanocząsteczek, dzięki czemu są szybko przyswajane i transportowane do miejsc niedoborów. Obecnie coraz trudniejsza sytuacja w rejestracji środków ochrony roślin zmusza rolników do kompleksowego podejścia do ochrony, opartego przede wszystkim na działaniach prewencyjnych i szukaniu nowych, innowacyjnych produktów, nierzadko biologicznych, które wspomagają walkę z agrofagami.