Żyzna gleba – antidotum na skutki anomalii pogodowych
Susza, wysokie temperatury występujące na przemian z wiosennymi przymrozkami i okresami nadmiernych opadów oraz bardzo lekkie zimy, często bez pokrywy śnieżnej – charakterystyczne dla ostatnich lat w Polsce ekstremalne warunki atmosferyczne przysparzają sadownikom coraz więcej problemów. W tej sytuacji ogromnego znaczenia nabiera gleba, na której zakłada się sad czy plantację krzewów jagodowych.
Gleba wolna od chwastów po zimie w truskawce
Jeśli chodzi o glebę, to tak naprawdę nie padnie tu nic całkowicie nowego – wysoka zawartość próchnicy, przynajmniej >2%, odpowiedni odczyn dostosowany do wymagań uprawianej rośliny (borówka – 4,5, truskawka i malina – 5,5–6, jabłoń – 6,5, czereśnia i leszczyna najlepiej >7), przynajmniej średnia i wysoka zawartość składników pokarmowych oraz sprawność biologiczna to filary sukcesu w uprawie drzew i krzewów owocowych.
Nadążać za zmianami
12 lat temu, kiedy firma Agrosimex wprowadziła do sprzedaży nawóz Microstar PZ/PMX, jego producent, czyli Agronutrition, udostępnił slajd obrazujący rozwój systemu korzeniowego roślin uprawnych w zależności od temperatury gleby. Przedstawiciele Agronutrition informowali, że w południowej Francji, Hiszpanii, Afryce, krajach Bliskiego Wschodu czy Ameryce Południowej, gdzie sprzedają swoje produkty, wysokie temperatury w pełni okresu wegetacji są jednym z głównych powodów zahamowania rozwoju systemu korzeniowego, a w następstwie wzrostu roślin. Nikt nie sądził wówczas, że w Polsce mogą występować podobne trudności, ponieważ w naszym kraju największym problemem dla roślin była chłodna wiosna, kiedy utrudnione jest pobieranie fosforu i zahamowany zostaje rozwój systemu korzeniowego.
Oparzenie słoneczne jabłoni
W 2018 roku, kiedy w wielu sadach pod koniec lipca i w sierpniu wystąpiły masowo nekrozy na liściach, Agrosimex zaczął szukać przyczyn tego zjawiska. Wykonane zostały analizy chemiczne na zawartość makro- i mikroskładników w glebie i liściach oraz próchnicy w podłożu. Zebrano także dane ze stacji meteo, w których firma ma zainstalowane czujniki temperatury gleby na głębokości 20 cm. Zdziwienie po ich odczytaniu było ogromne – okazało się bowiem, że już 20 maja 2018 roku temperatura gleby osiągnęła 20oC i na takim poziomie – z niewielkimi przerwami – utrzymała się do początku września.
Maksymalna zanotowana temperatura podłoża wyniosła 26,8ºC. Dodatkowym problemem w sezonie 2018 był deficyt wody, który – mimo bardzo mokrej jesieni w 2017 roku – wystąpił wcześnie i utrzymywał się praktycznie przez cały rok. Pogłębiały go wysokie temperatury, które od kwietnia do początku października były zdecydowanie wyższe niż średnie wieloletnie – w kwietniu nawet o 6oC, a w maju o 4oC. Natomiast do końca października 2018 utrzymywały się temperatury o 2–3oC wyższe od odnotowywanych w analogicznym okresie we wcześniejszych latach. Do tego dochodzą lekkie zimy, kiedy gleba praktycznie nie zamarza – straty substancji organicznej mogą wynosić wówczas nawet do 300–600 kg/ha/rok.
Bez odbudowania glebowej materii organicznej, której zawartość w sadach w Polsce i tak należy do najniższych, wszystkie anomalie pogodowe będą bardzo dotkliwie osłabiać wzrost i plonowanie upraw, a szczególnie truskawek, malin, borówki, jabłoni i czereśni. Dlatego tak istotna jest kwestia zadbania o glebę – poprawa jej żyzności i sprawności biologicznej oraz dostosowanie odczynu do wymagań konkretnej rośliny.
Próchnica jest ważna
Wpływa ona na właściwości fizyczne, chemiczne i biologiczne gleby, zwiększa jej zasobność oraz decyduje o strukturze i właściwościach sorpcyjno-buforujących, a także stabilizuje odczyn. Bardzo ważny jest także jej bezpośredni stymulujący wpływ na rozwój roślin. Próchnica glebowa jest bardzo złożonym związkiem – składa się z wielu frakcji o różnej barwie, rozpuszczalności w wodzie i łatwości mineralizacji. Związki próchnicy mogą zmagazynować od 4 do 12 razy więcej składników pokarmowych niż część mineralna gleby.
Próchnica działa jak lepiszcze strukturotwórcze, powodując sklejanie elementarnych cząstek w większe, tym samym powstaje struktura gruzełkowata gleby. Związki próchniczne mają wysoką pojemność wodną. Mogą zatrzymać nawet pięciokrotnie więcej wody, niż same ważą, i to w formie dostępnej dla roślin. Jest to właściwość, która ma szczególne znaczenie dla gleb piaszczystych, ponieważ ich pojemność wodna zależy głównie od zawartości substancji próchnicznych. Wysoka zawartość próchnicy w glebie zapobiega nadmiernemu gromadzeniu metali ciężkich (kadm, rtęć, ołów, nikiel), zmniejsza także ryzyko uruchomienia aktywnego glinu na glebach kwaśnych, które niestety przeważają w Polsce w regionach sadowniczych.
[table id=28 /]
Rosahumus czyli dobry wybór dla Twojej gleby
Rosahumus
Rosahumus ma w składzie 85% kwasów humusowych, 12% K2O i 0,6% żelaza. Zawarte w nim kwasy humusowe swoją szczególną bioaktywnością przewyższają pięciokrotnie te pochodzące z innych źródeł materii organicznej. Pozytywnie wpływają one na żyzność gleb i wzrost roślin ze względu na wysoką sorpcję wymienną kationów, zawartość tlenu i dużą pojemność wodną:
- poprawiają strukturę gleb i stosunki wodno-powietrzne, a na podłożach ciężkich i zlewnych zapewniają lepsze ich przewietrzanie i retencję wody,
- zwiększają pojemność wodną gleb lekkich, zmniejszają zagrożenie suszą, zapobiegają erozji i powierzchniowym spływom wody,
- aktywizują rozwój mikroorganizmów glebowych,
- zwiększają dostępność składników pokarmowych,
- zatrzymują rozpuszczone nawozy mineralne w strefie korzeniowej, co jest szczególnie ważne w latach, kiedy planowane są redukcje dawek preparatów NPK.
Rosahumus najlepiej stosować w formie oprysku doglebowego późną jesienią lub bardzo wczesną wiosną, przed ruszeniem wegetacji, w dawce 3–6 kg/ha. Produkt można także wymieszać z nawozami NPK i razem wysiać na glebę. W trakcie wegetacji, na plantacjach, na których są instalacje nawodnieniowe, warto zastosować Rosahumus do fertygacji, w dawce 100 g/1000 l wody. To sposób na poprawę sprawności systemu korzeniowego i zwiększenie jego odporności na wysokie temperatury. W sadach, w których od dawna nie stosowano żadnych nawozów organicznych, zaleca się podanie Petro 330 ST bio, który dostarczy dużych ilości substancji organicznej, kwasów humusowych i poprawi sprawność systemu korzeniowego.
- To nawóz w formie peletu na bazie obornika bydlęcego wzbogacony w kwasy humusowe, siarczan wapnia i kompleks Ryzea – ekstrakt bioaktywnych molekuł z alg Ascophyllum nodosum, Laminaria i Fucus ssp., pochodzących z Oceanu Atlantyckiego i zebranych w cyklu, w którym poziom związków fitostatycznych osiąga najwyższy poziom.
- Zawarte w nim środki chelatujące – kwas alginowy i aminokwasy – promują wchłanianie i translokacje składników odżywczych w roślinie. Naturalne hormony roślinne zawarte w kompleksie Ryzea aktywizują metabolizm oraz indukują odporność roślin na niekorzystne warunki siedliskowe i atmosferyczne.
- Nawóz otrzymywany jest wyłącznie z substancji organicznych, dopuszczony do stosowania w rolnictwie ekologicznym zgodnie z regulacją WE 889/2008.
Sprawność biologiczna
Bardzo ważnym czynnikiem decydującym o prawidłowym rozwoju systemu korzeniowego i dobrym zaopatrzeniu drzewek w składniki pokarmowe jest sprawność biologiczna gleby. Wysoka koncentracja w podłożu bakterii Azotobacter, Nitrosomonas, Bacillus, Aspergillus, Rhizopus, Pseudomonas wpływa na zwiększenie zawartości azotu, fosforu i żelaza, łatwo dostępnych dla roślin uprawnych. Bakterie te żyją głównie w ryzosferze systemu korzeniowego. W odległości 0–1 mm od powierzchni korzenia zagęszczenie bakterii wynosi około 120 x 109 j.t.k./cm3 gleby, a w odległości 15–25 mm od powierzchni korzenia liczebność bakterii jest zdecydowanie, bo aż 10 razy mniejsza, i wynosi średnio 13 x 109 j.t.k./cm3 gleby. Mikroorganizmy glebowe (bakterie i grzyby) stanowią 2–3% materii organicznej, a przeciętna biomasa bakterii w warstwie ornej to 400–5000 kg/ha, grzybów – 1000–20 000 kg/ha, promieniowców – 400–5000 kg/ha.
Na rozwój bakterii w podłożu mają wpływ: wilgotność gleby, jej żyzność (zawartość próchnicy i kwasów humusowych, które są podstawową substancją odżywczą), odczyn (najlepiej pH >6), struktura oraz temperatura. Szczególnie korzystna dla roślin jest wysoka zawartość w podłożu bakterii Pseudomonas putida, które mają właściwości ochronne gleby i poprawiające rozwój systemu korzeniowego nawożonych upraw.
Delsol
Nawozem stymulującym rozwój i aktywność bakterii Pseudomonas putida w glebie jest Delsol. Najlepsze efekty uzyskuje się przy łącznym stosowaniu Delsolu (w dawce 1–2 l/ha) z Rosahumusem (w dawce 3–6 kg/ha) w zespole uprawek przygotowujących pole pod nowy sad. Doskonałe rezultaty daje też moczenie korzeni drzewek i sadzonek truskawek w jednoprocentowym roztworze Rosahumusu i Delsolu. Jeżeli nie wykonano oprysku gleby przed założeniem sadu, można młode drzewka podlać takim roztworem, a w następnych latach wykonywać oprysk pasów herbicydowych przynajmniej raz w sezonie – jesienią lub wiosną. Petro 330 ST bio zaleca się stosować wczesną wiosną, w dawce 400–1000 kg/ha.
Żyzna gleba zatrzymuje dłużej wodę, dzięki czemu na takim podłożu rośliny później odczuwają jej brak. W glebie zachodzą 2 przeciwstawne procesy – humifikacja resztek roślinnych, bardzo ważna dla stabilności zawartości próchnicy i żyzności gleb, oraz mineralizacja próchnicy, w wyniku której uwalniane są łatwo dostępne dla roślin składniki pokarmowe (nawet do 80 kg N/ha w ciągu roku). Dzięki systematycznym zabiegom poprawiającym żyzność gleb zapewnia się prawidłowy wzrost drzew i krzewów oraz wysokie i stabilne plony, a w trudniejszych finansowo okresach można dzięki temu obniżyć dawki nawozów mineralnych, ponieważ rośliny skorzystają z tych zgromadzonych w próchnicy.
Krzysztof Zachaj, Iwona Polewska