Wiosna to najlepszy czas na zwalczanie kwieciaka jabłkowca i zimujących gąsienic zwójek. Powinno się wtedy również rozpocząć zwalczanie mszyc oraz przędziorków. Odpowiednio wczesne rozpoznanie zagrożenia daje gwarancję największej skuteczności ochrony chemicznej i zapobiega eskalacji problemu w dalszej części sezonu.
Już w fazie nabrzmiewania (pękania pąków) mysiego ucha czy zielonego pąka kwiatowego powinno się zaplanować pierwszy zabieg przeciwko mszycom. Ewentualnie działania te można przeprowadzić nieco później (w fazie różowego pąka) – wszystko zależy jednak od gatunku mszyc występujących w sadzie. Kwieciak wymaga zwalczania najlepiej tuż przed fazą pękania pąków (a najpóźniej w fazie zielonego pąka kwiatowego). Przed kwitnieniem trzeba także zaplanować zwalczanie zwójek. W tych sadach, w których w poprzednim sezonie występowała licznie zwójka siatkóweczka i wydłubka oczateczka, zabieg najlepiej wykonać w fazie zielonego pąka (gąsienice tych gatunków żerują bowiem już na początku tej fazy rozwojowej drzew). W przypadku dominacji w sadzie zwójek bukóweczki i różóweczki zwalczanie należy przesunąć w czasie i wykonać je w fazie różowego pąka. Jeśli jednak sadownik nie wie, jakie gatunki mszyc występują w jego sadzie, wówczas najlepszym terminem do wykonania zabiegu jest faza różowego pąka.
Zgodnie z metodyką
Lustracje pod kątem zagrożenia mszycami są konieczne już od wczesnej wiosny. Powinny być one wykonywane zgodnie z metodyką – w przypadku gdy są pobieżne czy niedokładne, często prowadzą do błędnych wniosków. Larwy mszyc trudno znaleźć wiosną – nie rzucają się w oczy, gdyż wchodzą pomiędzy łuski rozwijających się pąków. W efekcie sadownik nie zauważa zagrożenia i nie rozpoczyna zwalczania mszyc przed kwitnieniem. Z kolei po kwitnieniu tworzą one bardzo liczne, trudne do zwalczenia kolonie. Możemy też mieć już do czynienia z nieodwracalnymi deformacjami owoców i liści. W przypadku mszycy jabłoniowej powinno się przejrzeć 200 pąków – po 20 sztuk z 10 drzew z kwatery o powierzchni 5–10 ha. Próg zagrożenia to 10 pąków z mszycami, czyli 5% wszystkich kontrolowanych. Wyjątek stanowi mszyca jabłoniowo-zbożowa, w przypadku której zwalczanie jest konieczne, gdy zasiedlonych jest 100 na 200 pąków. Mszyca jabłoniowo-babkowa natomiast wymaga dokładnego przejrzenia aż 50 drzew – próg zagrożenia to jedno drzewo z koloniami na 50 drzew. Jeśli sadownik nie przeprowadzi lustracji zgodnie z powyższą procedurą, powinien zaplanować zwalczanie na podstawie obserwacji z poprzedniego roku.
Na dwa sposoby
Ocenę zagrożenia, jakie niesie ze sobą kwieciak, należy przeprowadzić odpowiednio wcześnie, najlepiej już w okresie bezlistnym, a najpóźniej w fazie nabrzmiewania i pękania pąków, zawsze w godzinach południowych w temperaturze powyżej 15°c. można ją wykonywać w dwojaki sposób: metodą strząsania chrząszczy na płachtę entomologiczną z 35 gałęzi po jednej z drzewa lub przeglądając 400 pąków (po 10 z 40 drzew) pod kątem śladów uszkodzeń przez chrząszcze (na powierzchni pąków oraz na młodych liściach zaobserwować można okrągłe dziurki, z kolei w okresie kwitnienia widoczne są zamknięte kwiaty, zaschnięte płatki korony, wewnątrz których są larwy i poczwarki szkodnika). Zwalczanie szkodnika należy przeprowadzić w sytuacji stwierdzenia 5–10 strząśniętych chrząszczy lub 60 uszkodzonych pąków, jak również w przypadku, gdy widoczne szkody wystąpiły już w poprzednim sezonie. Na kwieciaka trzeba zwracać szczególną uwagę w roku słabego zapąkowania drzew. Lustracji dotyczących zwójek dokonuje się natomiast w okresie zielonego/różowego pąka kwiatowego. Próg zagrożenia to sześć gąsienic w próbie 200 przejrzanych rozet liściowo-kwiatowych obejrzanych lub pobranych po 10 z 20 drzew.
Skuteczne zwalczanie
Wiosna to najbardziej racjonalny termin na zastosowanie pyretroidów, które stosunkowo dobrze działają w panującej wówczas niższej temperaturze, a jednocześnie są w tym czasie na ogół najmniej szkodliwe dla fauny pożytecznej. Najlepiej zastosować je w najcieplejszym momencie dnia (w temperaturze do 20°c), kiedy szkodniki żerują najintensywniej. Do jednoczesnego zwalczania mszyc i kwieciaków można zastosować wybrane pyretroidy czy chloronikotynyle/neonikotynoidy (
Calypso 480 Sc/
Mospilan 20 SP), zwracając uwagę na ich etykiety rejestracyjne, gdyż niektóre z nich stosuje się tylko na mszyce, np.
Karate Zeon 050 CS/
Karate 2,5 WG czy
Mospilan 20 SP, a inne na kwieciaka i mszyce jednocześnie, jak
Decis 2,5 EC/
Mega 50 WP,
Calypso 480 SC. na mszyce dodatkowo rejestrację ma także
Pirimor 500 WG i
Teppeki 50 WG. Wybór jednego z nich należy uzależnić przede wszystkim od temperatury i gatunków mszyc dominujących w sadzie. Wykonując zabieg z użyciem insektycydu w okresie zielonego/różowego pąka, trzeba także pamiętać o zwójkach. W okresie przed kwitnieniem do zwalczania zwójek polecane są:
Vertigo 018 EC (ograniczy jednocześnie wychodzące z miejsc zimowania pordzewiacze),
Runner 240 SC, pyretroid z cypermetryną (zgodnie z rejestracją) i insektycyd na bazie chloropiryfosu (zgodnie z rejestracją). Ten ostatni warto wybrać, jeśli w okresie przed kwitnieniem jest powyżej 15°C, a w sadzie występują zarówno mszyce, jak i zwójki, a w szczególności zwójka różóweczka. Aby zabieg przeciwko mszycom czy zwójkom był skuteczny, konieczne jest użycie minimum 750 l cieczy/ha z dodatkiem zwilżacza, aby ciecz lepiej docierała do miejsc żerowania szkodników, np.
Flipper w dawce
150–200 ml/ha lub
Hiperion 50 ml/
100 l cieczy użytkowej, i zaplanowanie zabiegu w jak najbardziej optymalnych warunkach pogody (zakres temperatury 18–25°C, niewielki wiatr i duża wilgotność powietrza). Ważna jest także dobra technika opryskiwania i staranne opryskanie dolnych partii koron oraz podkładki.
Pogoda i zakres działania
Zastosowanie preparatu
Pirimor 500 WG wymaga cieplejszej oraz bezwietrznej pogody. W zarejestrowanej dawce 0,4 kg/ha zwalcza tylko mszycę jabłoniową. z kolei
Teppeki 50 WG działa w szerokim zakresie temperatur i zwalcza mszycę jabłoniową, jabłoniowo-zbożową oraz jabłoniowo-babkową. jeżeli sadownik chciałby poszerzyć spektrum zwalczanych szkodników, a przede wszystkim poprawić skuteczność zabiegu przeciwko mszycy bawełnicy korówce, to zarówno do
Pirimoru, jak i do
Teppeki można dodać
Calypso 480 SC lub
Mospilan 20 SP.
Cel: przędziorek owocowiec
Najważniejszym okresem decydującym o efektywności walki chemicznej z przędziorkiem owocowcem jest również wczesna wiosna do fazy kwitnienia. Na początku sezonu zwalczanie chemiczne jest najbardziej skuteczne, gdyż w sadzie są jedynie jaja, na które bardzo dobrze działają preparaty olejowe. Jeśli nie przyniosą one zadowalających efektów, np. z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w trakcie aplikacji i kilka dni po niej, można jeszcze zatrzymać rozwój populacji przędziorków, stosując tuż przed kwitnieniem akarycyd działający na
jaja zimowe i larwy. Najlepszą decyzję co do jego wyboru, jak również terminu zabiegu i kwatery czy odmiany, na której zabieg jest konieczny, możemy podjąć tylko na podstawie obserwacji szkodnika, jego liczebności czy dominujących w danym momencie form rozwojowych. Lustracje powinno się wykonywać także po zabiegu, aby ocenić, czy wykonane wcześniej opryskiwanie było skuteczne i czy nie ma obniżonej skuteczności niektórych grup akarycydów. Pierwsze lustracje powinniśmy zaplanować już w marcu, kiedy możemy określić obecność i wielkość złóż jaj zimowych. Szukamy ich na powierzchni 2–3-letnich gałązek od spodniej strony, szczególnie w miejscu rozgałęzień lub u podstawy krótkopędów, przeglądając 40 drzew po jednej gałęzi. W stadium bezlistnym przyjmujemy, że progiem zagrożenia jest występowanie złóż jaj zimowych (o wielkości 0,5 cm i większej). Kolejny bardzo ważny termin lustracji to różowy pąk/początek kwitnienia. Pierwszych larw szukamy na najstarszych liściach rozetowych w środkowej części korony drzewa. Zabieg zwalczający powinno się zaplanować tuż przed kwitnieniem, po stwierdzeniu średnio trzech i więcej form ruchomych na jednym liściu.
Efektywnie i według planu
Powszechne stało się stosowanie adiuwantów olejowych (np. Contigol 95 EC, Katanol 96 EC), których dodatkowym efektem jest ograniczenie wylęgu larw z jaj. zastosowanie olejów planujemy w tych kwaterach sadu, w których jest potencjał jaj przędziorka owocowca, jak również tam, gdzie w poprzednim roku stwierdzono obniżoną skuteczność niektórych akarycydów i dodatkowo występuje skorupik jabłoniowy. Optymalnym terminem zabiegu wpływającym zasadniczo na jego skuteczność jest wykonanie go tuż przed wylęgiem larw z jaj, co najczęściej ma miejsce w początkowej fazie zielonego pąka kwiatowego na odmianach Idared i Ligol. W kwietniu potrzebne są więc regularnie przeprowadzane lustracje sadu i szukanie pierwszych larw. niestety, im później planujemy zabieg, tym większe ryzyko fitotoksyczności na liściach rozetowych. Fitotoksyczności sprzyja także deszcz, zimno i nocne przymrozki w pierwszych dwóch dobach po aplikacji oleju (najlepsza jest pogoda stabilna, w miarę ciepła i bezwietrzna). należy także zachować odstęp czasowy pomiędzy aplikacją oleju, a opryskiwanym preparatem zawierającym kaptan (siedem dni), fungicyd siarkowy (cztery dni), Delan (jeden lub dwa dni), dodynę (dzień). Niektóre odmiany, np. GD, wykazują zwiększoną wrażliwość na późniejsze terminy stosowania olejów, więc wówczas zabieg lepiej zaplanować nieco wcześniej. aby nie ryzykować uszkodzeniami młodych liści, nie należy także korzystać z przypadkowych zamienników preparatów olejowych, gdyż po połączeniu ich z wodą nie udaje się uzyskać jednorodnej emulsji oleju w wodzie. Dodatkowo ciecz robocza z olejem powinna dokładnie pokryć jaja, bo tylko wtedy uniemożliwia wymianę gazową pomiędzy jajem a otoczeniem. W konsekwencji zaburzony zostaje proces wylęgania się larw. z tego powodu zaleca się stosowanie oleju z dużą ilością wody – 800–1500 l/ha (w zależności od wielkości drzew), najlepiej opryskując każdy rząd dwa razy, jadąc raz z jednej, a następnie w przeciwnym kierunku – z drugiej strony rzędu. Po wykonaniu aplikacji olejem konieczna jest ocena efektywności zabiegu, co najlepiej wykonać w okresie różowego pąka. Jeśli z różnych przyczyn okaże się ona niewystarczająca, tuż przed kwitnieniem (lub w fazie otwierania pierwszych kwiatów) należy zaplanować wykonanie uzupełniającego zabiegu akarycydem Zoom 110 SC, a na kwaterach, na których w poprzednim roku występował pordzewiacz jabłoniowy, można wybrać Ortus 05 SC, koniecznie w pełnej dawce. Firma Sumi Agro proponuje nowe rozwiązanie, tj. podanie mieszaniny akarycydu Nissorun Strong 250 SC z olejem w dawkach po 50% każdego z komponentów. W trakcie wegetacji czynnikiem wpływającym na wyższą efektywność zabiegu akarycydami jest dodatek adiuwantu, np. Flippera, większa ilość cieczy roboczej, minimum 500–750 l, pełne zalecane dawki akarycydów oraz odpowiednie warunki pogodowe podczas zabiegu (temperatura w zakresie 15–25°c). nie zaleca się dawek obniżonych czy dzielonych dla akarycydów, a jeśli w sadzie jest odporność na określone grupy akarycydów, to powinniśmy zaprzestać ich stosowania przez trzy lata.
Pamiętaj!
Nasilone problemy z mszycami występują najczęściej w tych sadach, w których nie wykonano przynajmniej jednego zabiegu zwalczającego do momentu kwitnienia drzew. Z kolei opryskiwanie przeciwko zimującym gąsienicom zwójkówek zmniejsza istotnie presję tej grupy szkodników w dalszej części sezonu.
Barbara Błaszczyńska