W obecnej sytuacji niskiej opłacalności produkcji jabłek sadownicy coraz częściej przeznaczają część areału pod inne uprawy sadownicze, np. czereśnie, maliny, truskawki lub borówki. I choć teoretycznie tak dobrze znane gatunki nie powinny stanowić problemu dla doświadczonych plantatorów, to w praktyce przedsięwzięcie nierzadko okazuje się wcale nie takie proste i bywa, że kończy się niepowodzeniem. Dlaczego?
Robert Binkiewicz
Wprzypadku czereśni są dwie podstawowe przyczyny problemów z jej uprawą w Polsce – klimat oraz błędy sadowników. Najgorzej jest, jeśli te dwa elementy nałożą się na siebie, wówczas porażka gwarantowana. Klimatu nie zmienimy, ale trzeba zrobić wszystko, co możliwe agrotechnicznie, żeby potencjał czereśni do plonowania były jak najwyższy.
Główne „winy” klimatu to przemarznięte pąki zimą oraz uszkodzenia powodowane przez przymrozki wiosenne. Natomiast zasadnicze błędy sadowników to: silne podkładki, złe formowanie i prowadzenie drzew, niewłaściwe nawożenie i ochrona, nieodpowiednie zapylacze lub ich brak, brak owadów zapylających.
Nowy sezon
zaraz po zbiorach czereśni
Cięcie i formowanie drzew.
Okres pozbiorczy w uprawie czereśni to idealny moment na wykonanie cięcia/wyrywania gałęzi w celu prześwietlenia starszych drzew lub uformowania młodych. Niestety, często zabieg ten jest odkładany do wiosny. A szkoda, bo cięcie pozbiorcze przynosi wiele korzyści. Przede wszystkim, gdy drzewa są jeszcze w pełni ulistnione, najłatwiej podjąć decyzję, które gałęzie/pędy należy usunąć. Ponadto:
-
usunięcie w tym czasie zbędnych gałęzi daje możliwość lepszego doświetlenia pąków kwiatowych oraz rozwoju właściwych, produktywnych pędów,
-
rany powstałe w wyniku wycięcia lub wyrwania gałęzi latem goją się łatwo i szybko dzięki suchej i ciepłej pogodzie,
-
latem jest dużo mniejsze ryzyko infekcji rakiem bakteryjnym przez rany powstałe po cięciu lub wyrywaniu.
Ochrona pozbiorcza
Po zbiorach należy się skupić na ochronie drzew przed dwiema chorobami: drobną plamistością liści i rakiem bakteryjnym. W uprawie czereśni należy dołożyć wszelkich starań, żeby zdrowe, dobrze odżywione liście wisiały na drzewach jak najdłużej do jesieni, a następnie jak najszybciej spadły. Zdrowe, zielone liście są gwarancją dobrego odżywienia pąków kwiatowych. W zależności od pogody po zbiorach należy wykonać 1–2 zabiegi przeciwko drobnej plamistości liści (
Syllit 544 SC) oraz po cięciu 2–3 zabiegi środkami miedziowymi przeciwko rakowi bakteryjnemu.
Odżywianie pozbiorcze
Aby utrzymać liście na drzewach jak najdłużej, trzeba nie tylko chronić je przed chorobami, ale także odżywiać, zwłaszcza magnezem i azotem. Ciemnozielone liście, bogate w chlorofil, są zdolne do pobierania składników pokarmowych oraz do wykarmienia pąków kwiatowych. Od końca zbiorów do jesieni należy wykonać 3–4 zabiegi kompletną mieszaniną nawozów makro- i mikroelementowych: mocznik (5 kg/ha) lub
Azofol (5 l/ha) +
Mag S Aloy (2 l/ha) +
ASX Complex (1 kg/ha). Również bor i cynk korzystnie jest aplikować jesienią. Właśnie wtedy zdrowe, dobrze wykształcone liście mają dużo większą zdolność do pobrania tych pierwiastków i transportu ich do pąków niż wiosną. Polecana mieszanina to Zinc 750 (1 l/ha) + Bolero (2 l/ha).
Latem należy pamiętać również o nawadnianiu drzew. Często w sierpniu występują dłuższe okresy bez opadów. Wraz z nawadnianiem warto zastosować fertygację, wykorzystując do tego wieloskładnikowy nawóz zrównoważony, np.
Rosasol 19-19-19 lub
Ultrasol 20-20-20.
Nawożenie główne
Symptomy niedoborów azotu i magnezu
Podstawowe pierwiastki NPK koniecznie muszą być wysiane odpowiednio wcześnie wiosną, żeby w trakcie kwitnienia były dostępne dla drzew – najlepiej na mniej więcej 5 tygodni przed kwitnieniem w postaci wieloskładnikowych nawozów bezchlorkowych, takich jak YaraMila Complex lub produkty z serii Rosafert. W sytuacji bardzo zimnej wiosny warto wybrać saletrę wapniową, w której cały azot występuje w formie azotanowej – najszybciej dostępnej dla roślin. Wtedy potas podaje się w postaci siarczanu potasu.
Po kwitnieniu, gdy jest już plon, niezbędne jest nawożenie uzupełniające w postaci nawozu doglebowego
Qrop Mix (saletra potasowo-wapniowa) oraz fertygacji nawozami z wyższą zawartością potasu (np.
Ultrasol 12-12-36 lub
Rosasol 8-17-41).
Trzeba także pamiętać o odpowiednim, obojętnym odczynie gleby, który dla czereśni jest nieco wyższy niż dla jabłoni czy grusz, i powinien wynosić 6,8–7 pH. Właściwe pH zapewni regularne wapnowanie (Wapniak kornicki), ale należy pamiętać również o optymalnym poziomie wapnia przyswajalnego, który nie powinien być niższy niż 1000 mg/l. W tym celu polecany jest nawóz
ASX Siarczan wapnia. Ma to duże znaczenie, ponieważ wapń jest jednym z ważniejszych składników – wpływa na jędrność i jakość owoców. Najlepiej, aby był dostarczany roślinom dwutorowo, czyli z gleby oraz dolistnie, w postaci oprysków nawozami wapniowymi (
Folanx Ca29, Metalosate Calcium, Rosatop Ca). To właśnie ten pierwiastek decyduje o jędrności owoców i odporności na pękanie w okresach intensywnych opadów. Magnez natomiast dostarcza się w postaci oprysków siarczanem magnezu lub nawozem
Mag S Aloy, nie rzadziej niż raz w tygodniu.
Kwitnienie
i zawiązanie owoców czereśni
Doskonałe zawiązanie owoców Kordii
Ten etap w sezonie jest niezwykle istotny i decyduje o sukcesie uprawy. W strukturze odmian w Polsce dominują te obcopylne, np. Regina, Kordia, Tamara, które do zawiązania odpowiedniej ilości owoców wymagają wsparcia, zarówno w postaci owadów zapylających, jak i nawozów biostymulujących. Natomiast odmiany samopłodne często zawiązują zbyt mocno, co skutkuje wysokim plonem, ale o drobnych owocach. W obu przypadkach w okresie okołokwitnieniowym bardzo dobre rezultaty przynosi program 3–4 zabiegów opartych na algowych nawozach biostymulujących, takich jak
Maral. Praktyka pokazuje, że takie zabiegi zdecydowanie poprawiają zawiązanie u odmian obcopylnych, natomiast u samopłodnych zwiększają średnicę owoców.
Ochrona czereśni
Czereśnie nie wymagają tak intensywnej ochrony jak jabłonie czy grusze. Jednak jest kilka chorób istotnie ograniczających uprawę oraz dwa groźne szkodniki.
Choroby czereśni
Objawy drobnej plamistości liści
Rak bakteryjny jest największym problemem w uprawie czereśni. Bardzo wiele sadów czereśniowych jest porażonych przez bakterię
Pseudomonas i trudno tam osiągnąć dobre efekty. Drzewa z rakiem są mniej odporne na inne patogeny oraz na mrozy zimowe. W ochronie dostępne są tylko rozwiązania zapobiegawcze, a więc w okresie zagrożenia infekcją, czyli na początku wegetacji, podczas kwitnienia oraz latem, po cięciu drzew, należy wykonać serię zabiegów, zarówno standardowymi fungicydami miedziowymi, jak i nawozem
Viflo miedź-bor, który oprócz funkcji odżywczej wykazuje działanie bakteriostatyczne.
Kolejną chorobą czereśni jest monilioza. To choroba grzybowa, którą trzeba zwalczać już od początku kwitnienia praktycznie do zbiorów. Należy wykonać cały program oparty na preparatach:
Luna Experience 400 SC, Signum 33 WG, Switch 62,5 WG.
Nie można zapomnieć także o drobnej plamistości liści, przeciwko której po kwitnieniu polecany jest
Syllit 544 SC oraz substancja difenokonazol (np.
Hajmon 250 EC).
Szkodniki czereśni
Coraz więcej problemów przysparza sadownikom także ochrona czereśni przed dwoma groźnymi szkodnikami – nasionnicą trześniówką oraz muszką plamoskrzydłą (Drosophila suzukii). Chociaż w sezonie 2021 nie zanotowano dużego porażenia, to każdego roku należy prowadzić precyzyjny monitoring i na jego podstawie wykonać odpowiedni program ochrony. Na szczęście ostatnio przybyło kilka środków zarejestrowanych przeciwko tym szkodnikom –
Exirel 100 SE, Movento 100 SC, Mospilan 20 SP/Kobe 20 SP, Decis Mega 50 EW.
W mniemaniu niektórych sadowników zbiór owoców danego gatunku oznacza koniec prac w sadzie. Jednak w praktyce wygląda to tak, że im wcześniej latem prowadzony jest zbiór owoców, tym więcej zabiegów należy wykonać w sadzie do końca wegetacji. Jest to pozytywne, ponieważ w drugiej połowie lata oraz jesienią jest jeszcze dużo czasu na to, aby popracować nad jakością liści i pąków, a także wykonać cięcie w czereśniach.
Czereśnie nie wymagają tak intensywnej ochrony jak jabłonie czy grusze. Jednak jest kilka chorób istotnie ograniczających uprawę oraz dwa groźne szkodniki.