Zapraszamy do obejrzenia komunikatu warzywniczego z 09.09.2024, w którym podsumujemy sezon cebulowy.
Te tematy mogą Cię zainteresować:
0:19 Jak wygląda plon cebuli sianej w marcu we wschodniej Polsce?
0:58 Z jakimi problemami borykali się plantatorzy cebuli?
4:37 Jak wyglądały zbiory cebuli?
5:40 Co zrobić by dobrze przechować cebulę?
6:35 Jak prawidłowo zagospodarować resztki pożniwne?
Jakie wyzwania pojawiały się w sezonie 2024 w uprawie cebuli? - PODSUMOWANIE
Dzień dobry, Renata Pawlak, Agrosimex. Zapraszam na podsumowanie sezonu cebulowego w 2024 roku.
Kończymy zbiory cebuli. Mamy początek września. Pogoda nam dopisuje. Jest ponad 25 stopni Celsjusza. Wiaterek, więc ta cebula, która jeszcze jest na naszych polach, ładnie się dosusza.
Jestem na polu w okolicach Tomaszowa Lubelskiego, wschodnia Polska. Plantacja cebuli sianej w połowie marca. Cebula w bardzo dobrej kondycji, jak na ten rok. Plony, myślę, że średnie. Jeszcze czekamy na podważenie całości pól. Ale kwestia, jak wyglądał cały rok, jak go podsumowujemy. W zależności od regionu Polski. W większości Polski początek roku, kiedy zaczęliśmy siewy cebuli, marzec, był dosyć trudny. Było zimno, było mokro. Mieliśmy problem w ogóle z wjazdem w pola, co powodowało nam to, że niektóre plantacje cebuli były opóźnione, były później troszeczkę siane. I też ten chłód i ta duża wilgotność gleby pozwalała nam na to, że ta cebula wschodziła dosyć nierówno. Wszystko by było w porządku, tylko że w tym momencie my robimy odchwaszczanie. I to odchwaszczanie było też różne. Z racji tego, że cebula wschodziła w różnych terminach, w jednym miejscu mieliśmy fazę flagi, w innym dopiero cebula miała fazę siewki. Więc to zwalczanie chwastów było mocno utrudnione.
Niestety to też się mogło i odbić na plonie. Przede wszystkim zostawała nam komosa biała, szarłat. To są najbardziej uciążliwe chwasty na plantacjach cebuli, jak co roku.
Dalej, przede wszystkim problem z wciornastkami. Ten rok był mocno wciornastkowy i mocny, jeżeli chodzi o wszelkie szkodniki w wielu uprawach warzywniczych, ale też i rolniczych. Wciornastki pokazywały się nam dosyć szybko, bo już w połowie maja mieliśmy pierwsze duże naloty. Zwalczanie też w wielu lokalizacjach było trudne, chociażby przez to, że dobierane były substancje kontaktowe, zamiast zacząć od substancji systemicznych.
Tam, gdzie robiliśmy pierwsze zabiegi produktem Movento, a później preparaty na przemiennie kontaktowe, wgłębne, systemiczne, tam ochroniliśmy plantacje. Oczywiście są też pola, gdzie tego wciornastka było niewiele, więc tutaj te uszkodzenia były też mniejsze.
A później mieliśmy maj, czerwiec. Ta cebula faktycznie już zaczęła nam wtedy mocno się rozwijać. Ten szczypior był bardzo ładny, ale też była większa presja chorób. Zrobiło się ciepło, była duża wilgotność, więc mieliśmy dużą presję, jeżeli chodzi przede wszystkim o mączniaka rzekomego. I tutaj głównie te zabiegi z końcem czerwca, czyli już przede wszystkim przez cały lipiec mieliśmy na uwadze, aby tego mączniaka zwalczać. W wielu plantacjach te zabiegi były dosyć częste jak na zabiegi w cebuli, bo jak robimy zabiegi w miarę co 7-10 dni, tak na niektórych plantacjach trzeba było te zabiegi dosyć szybko robić jeden po drugim, aby zwalczać efektywnie mączniaka.
I okres zbiorów. Tutaj mieliśmy dosyć zmienne warunki w przekroju całego kraju. Północ była zalewana nagłymi, gęstymi opadami deszczu. Południe znowu też była sytuacja taka, że mieliśmy suszę. W wielu miejscach, na wielu plantacjach trzeba było cebulę nawadniać, ponosić dużo wyższe koszty, a w tych plantacjach, gdzie był przesyt tej wody, znowu mieliśmy większą presję ze strony chorób.
Co więcej? Praktycznie zbiory przechodziliśmy dosyć łagodnie, bo pogoda, bynajmniej na tej części południowej czy wschodniej Polski, mieliśmy sucho i tutaj te zbiory były dosyć ułatwione. Ta cebula na polu nam ładnie dojrzewała. Natomiast na północy Polski borykaliśmy się z wieloma problemami, ze względu chociażby na to, że tej wody było zbyt dużo. Plony, owszem, były wyższe, ale ta jakość jest dużo mniejsza, chociażby z tego względu, że mamy większe porażenie bakteriozami w części północnej Polski niż w części centralnej czy południowo-wschodniej.
Co dalej? Proszę państwa, plony zapowiadają się, myślę, że na średnie. Dochodzą mnie różne informacje, nawet i 30 ton, ale i 60, są plantacje, gdzie mieliśmy i po 70 ton.
Tylko teraz pytanie: Co zrobić, aby dobrze przechować tę cebulę? I tutaj my zbieramy z pola. I tutaj, proszę państwa, w polu jeszcze nie kończymy ostatnich zabiegów, o których zaraz powiem, ale zaczynamy trudną walkę o przechowanie tej cebuli. Tam, gdzie zastosowaliśmy produkty pełnej palety przy ochronie przeciw mączniakom, innym chorobom czy zgnilizny szyjki korzeniowej, tam, gdzie mamy duży problem z fuzarium, tam może występować problem z przechowaniem, tam też, gdzie były bakteriozy. Więc tutaj warto, aby te wszystkie parametry na przechowalni dobrze ustawić, aby tę cebulę jeszcze wczesną wiosną czy nawet do czerwca w dobrej jakości przechować.
Jeżeli chodzi o pola, tam, gdzie pościągaliśmy już tę cebulę z pól, to nie są ostatnie zabiegi, proszę państwa. Ostatnim zabiegiem, aby dobrze zakończyć zbiór cebuli, będzie prawidłowy rozkład resztek pożniwnych. Aby to wykonać, należy zastosować produkty, które wspomogą działanie bakterii i te, które jeszcze będą nam rozkładać materię organiczną. Dlaczego jest to tak ważne?
Na łuskach cebuli i ta cebula, która pozostaje uszkodzona na plantacji, którą prowadziliśmy, to są idealne miejsca, idealne nośniki, gdzie mamy przetrwalniki chorób powodowanych przez Fusarium sp., przez Pythium czy przez Stemphylium. Te wszystkie choroby, które są chorobami odglebowymi, gdzie ich przetrwalniki są w glebie i nawet po 3-5 lat ach potrafią infekować w płodozmianie kolejną cebulę.
Dlatego tutaj na tych polach warto zastosować produkty, chociażby Rhizosum N plus, Startus Active, który wspomoże działanie bakterii, aby szybciej rozłożyć tę masę organiczną i też pośrednio przyczynić się do tego, aby zmniejszyć porażenie związane z chorobami odglebowymi.
Jeżeli zakładacie plantacje ozime czy plantacje jare na tych stanowiskach, gdzie macie dużo tej cebuli jednak w płodozmianie, pamiętajcie o zastosowaniu preparatu Biocontrol T34. Biocontrol jest to środek ochrony roślin oparty o Trichodermę asperellum, która powoduje to, że mamy mniejsze porażenie ze strony Pythium czy Fusarium, od którego bardzo zależą parametry jakościowe i czas, jaki jesteśmy w stanie przechować tę cebulę na przechowalniach.
Podsumowując ten sezon, jak każdy, bardzo trudny, specyficzny, trochę inny niż zeszły rok. W tamtym roku mieliśmy dużo deszczu w okresie zbioru, w tym roku pół Polski deszcz, pół Polski słońce, ale pamiętamy, że mamy też dużą presję, jeżeli chodzi o choroby powodowane, czy przez grzyby, ale też przede wszystkim przez bakterie. Pamiętajcie o tym, żeby na swoich przechowalniach ustawiać dobrze parametry, tym bardziej, że ta cebula w tym momencie schodzi nam z pola z temperaturą ponad 30 stopni, więc musimy ją prawidłowo schłodzić.
Widzimy się na plantacjach cebuli w przyszłym roku, już od samego początku zasiewów, a może jeszcze i na plantacjach ozimych. Zobaczymy jak nasze oziminy będą wschodzić, jak będzie przebiegał okres wegetacji, ten jesienny.
Do zobaczenia i wszystkiego dobrego w plonach, i abyśmy mieli dobrą cenę na nasze plony. Pozdrawiam.