Miniony sezon 2010 nie był korzystny dla produkcji sadowniczej. Styczniowe mrozy i wiosenno-letnie długotrwałe opady wpłynęły na wielkość i jakość plonu. Te niesprzyjające warunki atmosferyczne miały również znaczący wpływ na odżywienie roślin sadowniczych jak też na zasobność gleby w sadzie w składniki pokarmowe oraz na stan odżywienia pąków.
Aby opracować racjonalny program nawożenia musimy mieć świadomość o różnorodności czynników wpływających na pobieranie składników pokarmowych oraz znać objawy niedoboru poszczególnych mikro i makro elementów.
Ważna jest również wiedza o tym, kiedy dany składnik w trakcie okresu wegetacyjnego jest roślinie niezbędny do wzrostu i prawidłowego rozwoju. Tak więc należy pamiętać, że prawidłowe nawożenie w sadzie powinno być rozłożone w czasie i dostarczać roślinom odpowiednich na danym etapie rozwoju składników.
Dzięki takiemu nawożeniu unikniemy ryzyka ograniczenia pobierania danych składników oraz ich wypłukiwania. Trzeba też pamiętać, że niektóre składniki utrudniają pobieranie innych składników o podobnym mechanizmie działania.
Istotną rzeczą jest również uzupełnianie składników pokarmowych poprzez nawożenie dolistne, które jest bardzo ważnym zabiegiem w przypadku długotrwałej suszy, kiedy to pobieranie zarówno mikro jak też makro elementów jest utrudnione oraz podczas intensywnych opadów, gdyż składniki pokarmowe mogą zostać wypłukane w głąb gleby i stać się niedostępne dla roślin.
Brak odpowiedniej ilości składników pokarmowych może mieć niekorzystny wpływ zarówno na plon w roku bieżącym jak również na plonowanie w latach następnych dlatego też:
Niezmiernie istotne jest podanie azotu przynajmniej na 3-4 tygodnie przed kwitnieniem. Nawożenie azotem będzie w tym roku miało decydujący wpływ na początkowy rozwój drzew. W 2010 r. w większości sadów wykonano jesienne nawożenie mocznikiem lub AZOFOLEM, który oprócz działania fitosanitarnego w ograniczaniu rozwoju otoczni parcha jest źródłem azotu. Na początku wegetacji drzewa najpierw korzystają z azotu zgromadzonego w pędach, a przy niższej jego zawartości będą potrzebowały szybko dużo więcej azotu z gleby.
Braki składników pokarmowych w glebie
W tym roku straty azotu z gleby spowodowane przebiegiem pogody w ubiegłym roku oraz bardzo śnieżną zimą są faktem. Wykonane przez nas ogrodnicze analizy gleby na zawartość przyswajalnych form składników pokarmowych wykazują praktycznie śladowe zawartości azotu oraz bardzo niską zawartość potasu nawet w gospodarstwach w, których w poprzednim sezonie zawartość potasu była bardzo wysoka. Przebieg pogody nie miał negatywnego wpływu na zawartość fosforu i nawożenie tym pierwiastkiem w rosnących sadach można rzeczywiście ograniczyć. Bardzo niepokojąca jest niska zawartość przyswajalnego wapnia mimo optymalnego odczynu gleby.
Wyniki analizy chemicznej gleby