ROLNICTWO

SZKOLENIA

11.04.2024

Optymalne strategie nawożenia kukurydzy - konferencja rolnicza

A. Leksandra.Wieremczuk

Zapraszamy do obejrzenia II części Konferencji Rolniczej z 15 lutego 2024 r. na temat skutecznego nawożenia kukurydzy. Nasz ekspert: Krzysztof Zachaj, Dyrektor Działu Nawozów, Agrosimex opowiada  jak zaplanować skuteczną strategię nawożenia kukurydzy w 2024 roku. Te tematy mogą Cię zainteresować: 2:24 Jaka jest rola próchnicy w otrzymywaniu wysokich plonów? 5:06 Jakie procesy zachodzą w glebie? 7:12 Czy próchnica jest ważna w uprawie kukurydzy? 9:58 Jak zwiększyć zawartość próchnicy w glebie? 12:18 Jakie są wymagania pokarmowe kukurydzy? 15:48 Jak ograniczyć straty azotu w uprawie kukurydzy? 17:59 Jak zadbać o silnie rozbudowany system korzeniowy? 25:55 Jak dostarczyć kukurydzy azotu bez stosowania nawozów mineralnych? 34:10 Jak naturalnie poprawić kondycję gleby? 39:28 Dlaczego cynk jest ważny w rozwoju kukurydzy? 40:26 Poznaj nawozy, które skutecznie dostarczą składniki niezbędne do rozwoju kukurydzy     Poznaj produkty, które pomogą zoptymalizować nawożenie kukurydzy klikając w nazwę produktu Produkty poprawiające żyzność gleby: Acti Humus Pro  Startus Active Rosahumus Delsol Plus Algasoil  Wapniak Kornicki  Żywa kreda H+  ASX Siarczan wapnia Produkty, które dostarczają niezbędnych składników pokarmowych: Mirostar PZ  Rhizosum N plus ASX Magnez plus  ASX Makro plus  ASX Potas plus  ASX Fosfor plus  CaTS tiosiarczan wapnia  Biostymulatory i mikroelementy Protaminal  Maral NPK  ASX Krzem plus Transkrypcja Dzień dobry, witam państwa na kolejnym naszym webinarze z cyklu "Wiedza plonuje". Dzisiejszym tematem jest: "Uprawa kukurydzy. Wyzwania w nawożeniu kukurydzy w 2024 roku". Krzysztof Zachaj, Dział Nawozów, Agrosimex. Ostatnie zawirowania na rynku płodów rolnych, cen nawozów, spodobały, że wielu producentów kukurydzy w 2023 roku nie zalicza tego sezonu do udanych, jeżeli chodzi o plonowanie, bo mieliśmy bardzo duże zróżnicowanie plonów w Polsce, od takich rekordowych ponad 20 ton ziarna do bardzo niskich - kilka ton, gdzie to było spowodowane głównie niedoborem wody w trakcie wegetacji roślin. A drugi czynnik, który najbardziej boli wszystkich producentów, to jest ten gwałtowny spadek cen kukurydzy, czy mokrej, gdzie ceny pod koniec, w tym listopadzie, czy na początku grudnia spadały nawet poniżej 300 złotych za tonę, co rzeczywiście było bardzo, bardzo niskim poziomem, niespotykanym od lat i wiele plantacji zostało nawet niezebranych, co też tutaj świadczy o tym, że te koszty zbioru przekraczały ewentualne korzyści ze zbioru tej kukurydzy. Ale oczywiście z kukurydzy... dzisiaj mimo tych zawirowań na rynku cen płodów rolnych, z tej kukurydzy nie zrezygnujemy z uprawy całkowicie, bo plon był w tamtym roku ponad milion hektarów kukurydzy uprawianej w Polsce. Będą przetasowania na inne uprawy, ale też to nie da tak się zamienić tej kukurydzy, a tym bardziej, że jest to uprawa, która rzeczywiście daje plantatorom wiele korzyści, jak są przystosowane do tego, to i cały sprzęt, wszystko jest do zbioru kukurydzy przygotowane, plus suszarnie zainwestowane pieniądze. I teraz naszym zadaniem jest podpowiedzieć państwu, co możemy zrobić, na co zwrócić uwagę, żeby rzeczywiście te koszty uprawy tej kukurydzy były jak najmniejsze, a dzięki temu, żeby poprawić opłacalność uprawy, uzyskać wysokie plony przy relatywnie możliwie najmniejszych nakładach finansowych na nawożenie. Bo ja o tym powiem, moi koledzy powiedzą o doborze odmian ochrony kukurydzy. I tutaj ktoś powie znów, że może po raz kolejny będę mówił o próchnicy, o Rosahumusie. Tak, ale dlaczego? Dlatego że ta próchnica ma kluczowe znaczenie. Bo jeżeli przychodzą nam takie trudne czasy, kiedy rzeczywiście spada opłacalność produkcji, ceny płodów rolnych spadają, ceny nawozów są proporcjonalnie jeszcze dosyć wysokie, chociaż też porównując z rokiem w 2022, te ceny nawozów spadły dzisiaj nawet o 60%, w niektórych przypadkach 70%. Tak że ten trend jest też widoczny, bardzo istotnie. Ale ta próchnica daje nam ogromne możliwości ograniczenia kosztów nawożenia, dlatego że jeżeli jest gleba zasobna w próchnicy, będzie powyżej 2% próchnicy, to byłoby optymalne. Jeżeli jest więcej, to jeszcze lepiej by było. Dlatego że próchnica wpływa na właściwości fizyko-chemiczne gleby, życie biologiczne, działa jako lepiszcze strukturotwórcze, czyli ułatwia rozwój systemu korzeniowego. I to, co jest najcenniejsze w przypadku kukurydzy, zatrzymuje do pięciu razy więcej wody niż sama waży. Jak państwo doskonale wiecie, kukurydza ma ze wszystkich roślin uprawnych bardzo duże potrzeby co do wody. I ten deficyt wody, szczególnie w okresie tym letnim, wiechowania, nalewania ziarna, ma decydujące znaczenie dla powodzenia uprawy. Bo jeżeli tej wody brakuje, to mamy takie sytuacje, jak chociażby rok 2015, kiedy mieliśmy ogromną suszę w tych okresach właśnie letnich, sierpień, wrzesień. I te plony kukurydzy wtedy były bardzo niskie. Ale tak samo co roku w pewnych regionach Polski są sytuacje, że tak jak w tamtym roku, centralna Polska, południowa, no te plony południowo-zachodnie były dużo niższe, niż w południowo-wschodniej Polsce czy wschodniej, gdzie tych opadów było dużo, dużo więcej. No i to, co jeszcze bardzo istotne, próchnica też potrafi nam zmagazynować, poprawić zasobność gleby, że składników pokarmowych 4 do 12 razy więcej gromadzi próchnica niż w części mineralnej. No i co jeszcze bardzo istotne, tam gdzie mamy gleby zasobne w próchnicę, nie ma problemu zakwaszenia gleby. Znaczy wiadomo, że zakwaszenie gleby jest procesem, który zachodzi nam cały czas, szczególnie przy lekkich zimach, ale ten proces jest przy dobrej zawartości próchnicy, ten odczyn jest bardziej stabilny. No i nie ma problemu nadmiernej toksyczności glinu czy żelaza, tak że też i sprawność mikrobiologiczna coraz bardziej wzrasta. I to, co bardzo istotne, że zasoby próchnicy w naszym kraju wahają się od 0,6% do 2% i wtedy około 40 ton próchnicy mamy w glebach płowych, 80 ton próchnicy na glebach brunatnych do ponad 200 ton na glebach czarnoziemnych. Należy jeszcze jedną rzecz powiedzieć, że w glebie zachodzą dwa przeciwstawne procesy, mineralizacja i humifikacja. Czyli mineralizacja i rocznie, w zależności od przebiegu pogody, szczególnie w tym okresie zimowym, mamy sytuację, że szczególnie w południowo-zachodniej Polsce, dolnośląskie, lubuskie, opolskie tej próchnicy traconych jest nawet do 600 kilogramów w procesie mineralizacji. Drugim procesem, który jest bardzo pożądany i powinniśmy robić wszystko, żeby był jak najbardziej sprawny, czyli jest humifikacja. Czyli wszystkie resztki pożniwne, które powstają w procesie upraw kukurydzy, zbóż czy rzepaku, powinny zostawać na polu, jeżeli nie mamy produkcji zwierzęcej, bo one też będą szły w kierunku tworzenia tej próchnicy, to proces humifikacji i w końcowym efekcie powstają nam związki próchnicze. Jak państwo widzicie, ta humifikacja to jest około 15-20%. Mineralizacja stanowi 75-80% wszystkich resztek tej materii organicznej, którą dostarczamy do gleby. I tak jak jeszcze spojrzymy, to słoma z kukurydzy, która powinna zostać na polu, to też jest bardzo cenne źródło składników pokarmowych. W jednej słoma kukurydziana uprawiana na ziarnach zostaje na polu, to jest około 7 ton, czyli w zależności od plonu, wielkości roślin, 7 ton, ale średnio przyjmijmy, to jest około 70 kilogramów azotu, fosforu 40 kilogramów, potasu 150 kilogramów i blisko 40 kilogramów wapnia. Czyli też tutaj patrzymy na dostarczenie składników pokarmowych na polu, ale jak dodamy do tej słomy po żniwach kukurydzianych produktów, które będą przyspieszały nam humifikację, czyli kwasów humusowych, ten proces będzie tutaj bardzo korzystny i też będziemy poprawiali i strukturę gleby, i zwiększali docelowo. Wiadomo, to nie jest tak, że jak zastosujemy słomę, to od razu nam przybędzie próchnicy, bo to jest proces bardzo złożony i długotrwały, ale to życie biologiczne będzie lepsze i dostarczamy tak samo składników mineralnych dla roślin następczych. I to, co już mówiłem wcześniej, bardzo istotna sprawa, ilość wody. Kukurydza jest bardzo wrażliwa na deficyt wody, ale też, jak państwo widzicie, tutaj jest, kukurydza ma różne współczynniki transpiracji. I na 1 kilogram ziarna potrzebuje około 358 litrów wody, pszenica ponad 500 litrów, ale jak spojrzymy przy plonie 12 ton ziarna, tu w wielu gospodarstwach plony są uzyskiwane dużo wyższe, to zużycie wody na hektar wynosi nawet 430 metrów. Jak powiedziałem państwu wcześniej, że każdy 1% próchnicy jest w stanie zatrzymać do 160 metrów sześciennych wody, to też przekłada się na to, że przy tej zawartości nawet te 2% próchnicy widzimy, że musi dużo mniej wody spaść, żeby uzyskać ten wysoki plon. Na glebach lekkich, na których tej próchnicy z reguły mało, rzeczywiście uzyskanie plonu, te 12 ton, będzie trudniejsze, szczególnie tam, gdzie tej próchnicy będzie bardzo niska zawartość. I tutaj my opadów nie zastąpimy, deszczowanie w Polsce kukurydzy, szczególnie przy tych cenach, jest nieopłacalne, bo to też jest koszt, ale są regiony, gdzie już to deszczowanie jest stosowane. Ale tutaj dbając o tą żyzność gleby, zwiększając systematycznie zawartość próchnicy, też te rośliny będą lepiej wykorzystywały te rezerwy glebowe wody, która została zgromadzona w okresie zimowym i dłużej ta woda będzie dla roślin dostępna. I tutaj może nie pokazuję tego na slajdzie, ale też robiliśmy ostatnie zestawienie takiej sumy opadów w tym okresie zimowym od listopada do końca stycznia. I mogę powiedzieć tak, że dzisiaj, na koniec stycznia, rzeczywiście w tym okresie zimowym, kiedy mieliśmy atak zimy, dwa takie ataki zimy, spadło nam śniegu, suma tych opadów jest często dwa razy prawie większa niż za ten sam okres poprzedniego roku, czyli 2022/23. I na przykład w takich miejscowościach, jak Las Dębowy na Lubelszczyźnie, w tym roku za te trzy miesiące spadło 106 milimetrów deszczu, w tamtym roku 115 milimetrów. Dębnowola 91-64 milimetry i Sąpolno na Kujawach 108 milimetry, a w tamtym roku 52 milimetry. Czyli tutaj sytuacja jest na dzień dzisiejszy dużo lepsza, ale w tamtym roku na koniec maja też mieliśmy tak, że suma tych opadów była nawet o 100 milimetrów wyższa niż w poprzednim sezonie, ale później jednak przyszły te okresy suszy i też wiele gospodarstw cierpiało z powodu braku wody. Tak że tutaj dbając o tę glebę rzeczywiście poprawiamy zasobność tej wody, zatrzymujemy więcej wody w tym okresie, kiedy ta woda jest dostępna i rośliny mogą z niej w okresie wegetacji skorzystać. Produkty, o których mówiłem, które polecamy od lat, to jest Rosahumus, czyli ten nasz podstawowy produkt, zawierający kwasy humusowe, które są głównym składnikiem próchnicy. Startus Active, który oprócz kwasów humusowych zawiera dodatkowo jeszcze aminokwasy tryptofan i metioninę oraz część mineralna NPK i Acti Humus, który jest płynną wersją Rosahumusu. Stosowanie tych produktów będzie nam wpływało na lepsze przemiany, na humifikację resztek roślinnych, poprawianie żyzności gleby, lepsze zatrzymywanie składników pokarmowych i wody w glebie, i w końcowym efekcie dodatkowo kwasy humusowe też bardzo dobrze wpływają nam na rozwój systemu korzeniowego, bo działa jak związek stymulujący rozwój systemu korzeniowego i poprawiają dostępność składników pokarmowych, które są w glebie, które wnosimy do gleby w postaci nawozów mineralnych lub są w rezerwach glebowych. I to, co bardzo istotne, kwasy humusowe zmniejszają antagonizm pomiędzy poszczególnymi składnikami pokarmowymi, dzięki czemu możemy obniżyć dawki nawozów mineralnych. W naszych doświadczeniach, które robiliśmy w poprzednich latach, to było nawet od 25% do 50% na glebach zasobnych można obniżyć dawki bez spadku planowania. Nowym produktem, który polecamy od tamtego roku producentom upraw sadowniczych, warzywniczych, ale tak samo w rolnictwie jest Algasoil. Nawóz w 100% organiczny otrzymywany z alg morskich Sargassum. Nawóz bardzo bogaty w substancję organiczną, kwasy humusowe, dodatkowo zawiera jod, związki, kwasy alginowe, które też podobnie, jak kwasy humusowe, wpływa nam na poprawienie dostępności składników pokarmowych, zmniejszenie tego antagonizmu jonowego pomiędzy poszczególnymi składnikami pokarmowymi. To, co bardzo istotne, jest to nawóz w postaci granulatu, który stosujemy posypowo. Można mieszać go łącznie ze wszystkimi nawozami mineralnymi, także z wapnem. Stosując Algasoil w dawce w uprawach rolniczych 50 kilogramów, możemy od 25% obniżyć dawki nawozów mineralnych. To, co istotne, jeżeli ktoś uprawia tak samo jak Rosahumus, Algasoil posiada świadectwo dostosowania w rolnictwie ekologicznym. Oczywiście trudno jest mówić o uzyskaniu wysokich plonów kukurydzy bez odpowiedniego nawożenia. Kukurydza z racji swojej masy, którą wydaje do tego, też ma bardzo wysoki potencjał plonotwórczy, jeden z najwyższych. Tak że to jest bardzo istotny element. Jak państwo widzicie, na każdą tonę ziarna kukurydza pobiera około 30 kilogramów azotu, 12 kilogramów fosforu, 30 potasu, 10 magnezu, 10 siarki i 10 wapnia. Na uprawie na kiszonkę te ilości są mniejsze, ale tutaj oczywiście te plony kiszonki są dużo, dużo wyższe niż zielonej masy. Jeżeli byśmy mówili o tym plonie, takim 12 ton, to się okazuje, że kukurydza pobiera, potrzebuje około ponad 300 kilogramów azotu, fosforu około 120-140 kilogramów, ponad 300 kilogramów też potasu, magnezu ponad 100 kilogramów, siarkę i wapń. Żeby uzyskać wysokie plony, te 12, 15 ton czy więcej, musimy te składniki pokarmowe dostarczyć. W naszej ofercie mamy kilka bardzo fajnych produktów. Takim nawozem dedykowanym do kukurydzy jest ASX Crop MAX, czyli nawóz NPK 7-20-30, plus siarka, plus bor i cynk. Czyli te dwa bardzo istotne składniki niezbędne dla prawidłowego rozwoju systemu korzeniowego. Cynk jest składnikiem, który wpływa nam na syntezę, rozwój strefy włośnikowej, systemu korzeniowego, syntezy hormonów roślinnych, auksyn, które będą nam wpływały na lepszy rozwój i wzrost roślin. Fosforan dwuamonowy, czyli popularny DAP, bardzo popularny produkt w uprawie kukurydzy, szczególnie stosowany do tego stosowania podsiew 500 metrów obok rządka siewnego. Mocznik plus, czyli ASX mocznik plus, mocznik z inhibitorem granulowany. To, co bardzo istotne, w naszym produkcie dodajemy inhibitor NBPT, który bardzo skutecznie zmniejsza nam straty gazowe, przedłuża ten dostęp, znaczy, nam czas dostępności tego azotu do roślin, zmniejsza straty gazowe, przejście z tej formy amidowej do amonowej. I tutaj mamy dużo mniejsze straty tego azotu przy stosowaniu tego mocznika. No i też na tych gospodarstwach, które mają niskie pH, ale też lub na to uregulowane, ale będą analizy gleby wykonane, że brakuje wapnia tego odżywczego. Bo jak państwo widzicie, kukurydza też będzie pobierała ponad 100 kilogramów wapnia, który jest niezbędny do budowy tkanek roślinnych, nie tylko do poprawy odczynu gleby. To tutaj siarczan wapnia ASX jest doskonałym rozwiązaniem. Oprócz Cropa MAX mamy w ofercie też nawozy o różnych proporcjach, ASX Crop 50-10-30, ASX Crop plus 5-15-30 i nawóz jeszcze z firmy K-Adriatica włoskiej 7-20-30. Jeżeli państwo zrobicie analizę gleby, to oczywiście też warto i będzie niskie pH, to trzeba tutaj w tym okresie spoczynku zimowego przed siewami to pH podnieść, bo kukurydza jest tolerancyjna, ale jednak, żeby to pH było powyżej 5,5-6, jak się da 6,5 na glebach cięższych, to im lepsze będzie wyższe pH, tym mamy większą dostępność składników pokarmowych dla każdej rośliny. Tutaj polecamy Wapniak kornicki jako jeden z pierwszych w ogóle w Polsce nawóz na bazie kredy granulat, Żywa kreda, activeMAG i Siarczan wapnia jako źródło wapnia i siarki. Powiem teraz chwilkę o tym moczniku. Dlaczego mocznik ASX Mocznik plus? 46% azotu i inhibitor NBPT. Po licznych doświadczeniach z firmą CroxX współpracy dodajemy do naszego mocznika inhibitor CroxX, inhibitor ureazy 25 blue, który jest to w zasadzie jeden z dwóch inhibitorów, które mają pełną akredytację Unii Europejskiej. Notyfikacje jeżeli chodzi o... i są zarejestrowane jako legalne inhibitory do stosowania do mocznika. Jest bardzo skuteczny, zmniejsza zdecydowanie straty gazowe tego mocznika. My po licznych doświadczeniach współpracy z firmą CroxX, która w Niemczech stosuje ten inhibitor na ponad 600-700 tysięcy ton mocznika, w Niemczech jest stosowany, tak zalecana dawka, to jest 0,09% inhibitora w tym nawozie. Tak że tutaj, jak państwo widzicie, na kilogram azotu. I tutaj, jeżeli będzie taka zawartość, to gwarantuje nam to, że ten mocznik, jego straty są bardzo małe, ale też wydłuża nam się ten czas, że ten mocznik forma amidowa jest dłużej dla roślin, ona jest dostępna w glebie, nie ulega stratom gazowym, nie przychodzi do formy amonowej, szczególnie jak stosujemy mocznik głównie na suchą glebę, wtedy te straty gazowe są największe. Stosująca jest ASX Mocznik plus te straty spadają nam praktycznie do zera. Inhibitor, ten CroxX, jeżeli ktoś ma już mocznik, mamy też przepisy od 2021 roku, od sierpnia, że nie można stosować w Polsce mocznika doglebowo bez inhibitora ureazy lub bez otoczki. Tak że tutaj, jeżeli ktoś stosuje taki mocznik, jeżeli nie kupił naszego ASX-a plusa, można samemu w gospodarstwie zastosować CroxX inhibitor ureazy w dawce od 1,5 do 3,2 litra na 1000 kilogramów mocznika. Inhibitor też może być dodawany do RSM-u w dawce 0,5 do 0,9 litra na 1000 kilogramów RSM-u. I kolejnym etapem, który czytamy, sposobem obniżenia i obniżenia kosztów nawożenia, poprawy efektywności zastosowanych nawozów, jest budowa silnego systemu korzeniowego, czyli poprawa dostępności fosforu dla roślin. Fosfor jest tym składnikiem, który ma największy wpływ na budowę systemu korzeniowego, w każdej roślinie, w kukurydzy szczególnie. Odpowiada za syntezę ATP, transporty, gospodarkę energetyczną roślin, transport składników pokarmowych. I tutaj to jest bardzo istotne, że pobieranie fosforu jest w największym stopniu uzależnione od temperatury gleby. I przez lata nam się wydawało, że w Polsce temperatura gleby nigdy nie osiągnie, nie przekroczy 20 stopni Celsjusza, dlatego że na tej głębokości 20 stopni Celsjusza jednak ten rok 2015 był przełomowy, że według badań to był pierwszy rok, kiedy w Polsce temperatura gleby przekroczyła 20 stopni. Jak państwo widzicie na tym obrazku, mamy go z firmy Agronutrition z Francji, która jest producentem nawozu Microstar. I w tych krajach północnej Afryki, południowej Europy ten problem wysokich temperatur jest dużo większy jak u nas. I rzeczywiście my zawsze baliśmy się, że wczesną wiosną jest zimno, słaby rozwój systemu korzeniowego, zablokowane pobieranie fosforu. To jest wszystko prawda i po to nawożenie startowe stosujemy, żeby ten fosfor był łatwo dostępny, był najbliżej systemu korzeniowego. Ale od tych kilku lat mamy też problem, że w czasie wegetacji, kiedy mamy bardzo wysokie temperatury, powyżej 30 stopni Celsjusza, a nawet w tamtym roku praktycznie zdarza nam się, że mamy 35 i więcej, gleba też się nagrzewa, powodując przy wysokich temperaturach zamieranie części systemu korzeniowego, spadek jego aktywności, gorsze pobieranie składników pokarmowych. Dlatego też zbudowanie tego silnego systemu korzeniowego na początku wegetacji jest niezmiernie istotne, żeby zapewnić prawidłowy wzrost roślin w całym okresie wegetacji. I w uprawie kukurydzy stosowane są trzy technologie nawożenia, czyli jedna na całą powierzchnię, rzutowo stosujemy nawozy NPK, mieszana, czyli rzutowo część nawozów idzie NPK i fosfor amonu idzie współrzędnie o 5 centymetrów obok rządka siewnego. No i to, co polecamy jako uzupełnienie tej technologii, nawożenie współrzędne, rządek siewny, mikrogranulat idzie pod nasionka kukurydzy. Wtedy ten nawóz jest najbardziej... bliżej systemu korzeniowego i rośliny kiełkując od razu mogą z tych składników azot, fosfor i cynk, plus siarka korzystać. To, co bardzo istotne, dlaczego ten fosfor. Ogólna zawartość fosforu w glebie jest bardzo duża. Może nawet dochodzić do 8 ton na hektar w warstwie ornej, ale tego fosforu przyswajalnego, który przechodzi nam do roztworu glebowego, jest dostępny dla roślin, jak państwo widzicie, jest to 2-3 ppm, czyli do 8 kilogramów tego HPO4 rozpuszczalnych w roztworze glebowym i rośliny mogą z niego od razu korzystać. Dlatego podanie tego fosforu łatwo rozpuszczalnego w wodzie, zasięg systemu korzeniowego ma ogromne znaczenie, żeby zapewnić dobry wzrost roślin. Jeszcze jeden czynnik, który wpływa na pobranie fosforu, to jest sprawa odczynu gleby. Na glebach bardzo kwaśnych zastosujemy nawozy fosforowe, nawet najlepsze. One w dużym stopniu przechodzą nam w formy niedostępne dla roślin. Fosforany żelaza, fosforany glinu, dopiero mamy takie bardzo wąskie okienko w tym pH około 6,5 do 7, kiedy jest największa dostępność fosforu, a jak zastosujemy nawozy wapniowe, czy mamy gleby o wyższym pH, znów przechodzi nam fosfor w związku z wapniem, fosforany wapnia powstają i też ten fosfor jest dla roślin niedostępny. To, co jeszcze bardzo istotne, około 50% fosforu, który jest w glebie, jest to fosfor organiczny związany w kompleksie sorpcyjnym, z którego rośliny mogą skorzystać dopiero po uruchomieniu go przez mikroorganizmy glebowe. Aspargillus, Penicillum, Rhizopus, Bacillus, Pseudomonas oraz grzyby mikorytyczne. I tutaj fosfatazy, wszystkie te mikroorganizmy korzystają przy pomocy enzymu fosfatazy, uruchamiają ten fosfor glebowy, przechodzi do formy mineralnej i jest jego dostępność największa latem. A w większości roślin ten fosfor jest najbardziej potrzebny, jak w przypadku kukurydzy, na początku wegetacji. Ale ten fosfor jest dla roślin uruchamiany. I to, co jeszcze istotna sprawa, fosfor jest najmniej mobilnym pierwiastkiem w glebie. Nigdy nie powiemy, że przy fosforze następuje nam nawet przy intensywnych opadach deszczu wymycie fosforu. Fosfor ulega łatwo uwstecznieniu, w wejściu, jeżeli jest niskie pH fosforany glinu, żelaza powstają, ale nie ulega uwstecznieniu. I dlatego tutaj podanie tego fosforu w zasięg systemu korzeniowego kiełkującego będzie niezmiernie istotne, dlatego że roślin od razu mogą z tego fosforu korzystać, bo jest on blisko strefy włośnikowej systemu korzeniowego. Jak państwo widzicie, jest to 1-2 milimetry, wtedy rośliny najlepiej z niego korzystają, jak ten fosfor, jon fosforanowy znajduje się blisko kiełkujących korzeni kukurydzy, a azot roślinny są w stanie pociągnąć na jon azotanowy nawet z odległości 20 milimetrów. I dlatego nawożenie startowe przy pomocy mikrogranulatów jest niezmiernie istotne. W większości Europy jest to bardzo popularny zabieg, który pozwala obniżyć dawki nawozów fosforowych stosowanych na całą powierzchnię pola. W Polsce były różne zawirowania, ale ta technologia funkcjonuje cały czas. Dzisiaj nie ma problemów w natury technicznej, bo do stosowania mikrogranultów potrzebne są specjalne siewniki. Microstar PZ, widzicie państwo, jest to wielkość granulek poniżej 1 milimetra, a porównując z fosforanem czy superfosfatem, są to bardzo drobne granulki. Na jedno nasionko przypada nam około 200 granulek Microstaru, a przy nawozach, czy fosforan, czy superfosfat na jedno nasionko przypada nam z reguły jedna granulka nawozu. Tak że tutaj możliwość, dostępność tych słodkich pokarmowych jest zdecydowanie większa. I to, co jest bardzo istotne, my nad tym produktem, kiedy wdrażaliśmy go, już to będzie w sumie prawie 10 lat temu, wdrażaliśmy do praktyki rolniczej w Polsce jako pierwsza firma nawozy Microstar, robiliśmy bardzo dużo doświadczeń. I to jedno z takich doświadczeń, które pokazuje, że nawet zredukowanie fosforu do 50% ogólnej dawki tego fosforu z tych 100-paru na te 60, zapewniało nam dobry rozwój systemu korzeniowego. I to, co bardzo istotne, też nie mieliśmy spadku plonowania, dlatego że tak jak we wnioskach z całego doświadczenia profesora Potarzyckiego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wprowadzenie do systemu nawożenia nawozu Microstar PZ pozwala na osiągnięcie większych planów nawet w warunkach ograniczonych dawek fosforu do 75%. Ale jeżeli zredukujemy dawki fosforu do 25% rekomendowanej dawki, nie mamy spadku planowania. Oczywiście tutaj to też trzeba zachować zdrowy rozsądek. Zalecane dawki mikrogranulatu są 20-30 kilogramów. Jeżeli będziemy mieli bardzo niski zawartości fosforu, to tutaj nigdy nie polecę państwu, żebyście obniżali stosowanie nawozów fosforowych 70%, ale to zredukowanie o 25%, a na glebach zasobnych do 50% przy stosowaniu nawożenia zlokalizowanego Microstarem PZ jest możliwe i daje to wymierne korzyści. To, co jeszcze nie powiedziałem, Microstar PZ obok fosforu zawiera cynk, który też nam bardzo istotnie wpływa na rozwój tego systemu korzeniowego, a cynk jest głównym składnikiem, mikroelementem najważniejszym w uprawie kukurydzy. I teraz jeszcze powiem o nawożeniach azotowych. Powiedziałem o moczniku z inhibitorem, który tutaj ma kluczowe znaczenie. Mocznik w kukurydzy jest to główny nawóz azotowy, dlatego że szczególnie z inhibitorem opóźnimy dostępność tego azotu dla roślin, wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny w momencie wiechowania, nalewania ziarna, a stosowany wczesną wiosną z innych nawozów może go zabraknąć. Dlatego tutaj mocznik z inhibitorem ma kluczowe znaczenie. Ale oprócz tego cały czas obserwujemy, też są takie wytyczne Unii Europejskiej, żeby ograniczać zużycie nawozów mineralnych poprzez wprowadzanie produktów mikrobiologicznych i nasza firma, byliśmy jedną z pierwszych firm, która w ogóle już w 2014 roku zaczęła pracę, badania polowe, wdrażanie do praktyki produktów mikrobiologicznych, które będą wpływały na... wiązały azot z powietrza. Naszym głównym produktem jest Rhizosum N plus, produkt, który zawiera bakterie azotowe, w tym salinestris, dodatkowo żelazo, mangan, substancję organiczną. Nawóz jest zarejestrowany w Polsce, posiada także świadectwo kwalifikacji do stosowania w rolnictwie ekologicznym. To, co jest bardzo istotne, bakterie te wiążą azot z powietrza, który jest dla roślin niedostępnych, tylko rośliny motylkowe mogą korzystać z tego azotu przy pomocy bakterii Rhizobium. Wszystkie inne rośliny muszą korzystać z tego azotu, który dostarczą im albo bakterie Azotobacter na przykład, lub podać w nawozach mineralnych. I to, co jest bardzo istotne, tutaj jest ważnym czynnikiem, żeby uzyskać najlepsze efekty, pH gleby powinno być powyżej 5,5, dlatego że te bakterie wtedy najlepiej się rozwijają, są wprawne prawie w 100% i mogą rzeczywiście związać tego azotu i dostarczyć roślinom nawet ponad 50 i więcej kilogramów tego azotu. To, co jest bardzo istotne przy Azotobacter salinestris, bakterie te mają bardzo szeroki zakres działania w temperaturze już od 4 stopni Celsjusza do 35. One wiążą azot, dostarczają go do gleby, do rośliny i w ten sposób zapewniamy dostarczenie tego azotu w całym okresie wegetacji. I to, co bardzo istotne, bakterie Azotobacter salinestris działają w roślinie na trzech płaszczyznach. Pierwsza to jest, jak wykonamy zabieg po wschodach roślin, bakterie te zasiedlają nam liście, wnikają w endofit dolistny, wnikają do środka rośliny, dostarczając ten azot do rośliny. Druga, zasiedlają ryzosferę, czyli tę strefę włośnikową, tam gdzie jest do 1 milimetra od korzeni i dostarczają też azot poprzez korzenie. No i te, które zasiedlą glebę poza ryzosferą, dostarczają, kiedy system będzie się rozwijał, rośliny będą korzystały z tego azotu, który został zgromadzony przez te bakterie w glebie. To, co bardzo istotne, bo czasami mieliśmy, szczególnie przy uprawach ozimych, takie pytania, czy jak zastosujemy Rhizosum jesienią, nie ma problemu z przymarzaniem rzepaku. Robiliśmy dużo doświadczeń, nie ma takiego problemu, dlatego że tu jest bardzo taki fajny mechanizm działania tych bakterii, że one produkują, wiąże ten azot z powietrza wolny przy pomocy enzymu nitrogenaza. I tutaj jest ten azot pobierany do formy amonowej, do formy amoniaku NH3 i rośliny, jeżeli poziom tego pobrania z rośliny, że te potrzeby są wyczerpane, że pokryte są potrzeby na ten azot w danym momencie, to dochodzi do takiego procesu deaktywacji tej enzymu nitrogenazy i zablokowane to pobieranie, ta synteza zostaje na krótki czas zablokowana. Jeżeli rośliny znów zużyją ten azot, który bakterie zgromadziły, znów te bakterie zaczynają pracować i ten azot dostarczają w tych momentach, kiedy jest on naprawdę bardzo potrzebny. I to dzięki temu mamy rzeczywiście dobre zaopatrzenie od samego początku ruszania wegetacji, praktycznie do końca wegetacji, kiedy ten azot jest potrzebny. Tutaj nie ma problemów, że mamy przedłużoną wegetację, bo ten proces tego blokowania, tej deaktywacji nitrogenazy jest bardzo skuteczny. To, co bardzo istotne, zrobiliśmy mnóstwo doświadczeń, zarówno my w Polsce, jak i firma Ceres Biotics z Hiszpanii, w innych krajach Unii Europejskiej i także w innych częściach świata na temat skuteczności. Dzisiaj mamy tu ogromne możliwości techniczne sprawdzenia skuteczności działania zasiedlenia tych liści. Pod mikroskopem, widzicie państwo, zielone kropeczki, jak zasiedla Azotobacter salinestris rośliny, w liście roślin. I tutaj też robiliśmy doświadczenia w Polsce, skuteczność po opryskach. Widzimy, że już 7 dni po oprysku mamy praktycznie 3 razy większą koncentrację Azotobacter salinestris w liściach roślin, a po 2 tygodniach ta koncentracja jest jeszcze o kolejne ileś tam procent, drugie tyle praktycznie większa. Tak że tutaj rośliny są ładnie zasiedlane, działa ta bakteria w liściach, działa w glebie, poprzez system korzeniowy i działa w glebie. Oprócz tego, że Rhizosum N plus, Azotobacter salinestris, to jest najważniejsze działanie, wiąże azot, ale tak, ma pewien wpływ na uruchomienie fosforu, potasu. Przede wszystkim tak, że te bakterie produkują też siderofory i to, co bardzo istotne, produkują tak samo fitohormony roślinne, auksyny, cytoklininy i też wpływają na produkcję enzymu deaminazy ACC. Tak że tutaj też oprócz tego dostarczania azotu mają też takie działanie stymulujące wzrost roślin. I to, co już powiedziałem wcześniej, Rhizosum N plus jest bardzo skuteczne, jeżeli chodzi o wiązanie tego azotu. Mamy doświadczenia, że to jest wiązane, dostarczane do gleby, grubo ponad 50 kilogramów. My polecamy, że te 50 kilogramów jest wiązane, czyli tutaj stosując Rhizosum N plus, możemy ograniczyć nawożenie azotem o 100 kilogramów mocznika, saletry amonowej 150 do 200 kilogramów. Czyli tutaj takie oszczędności możemy uzyskać stosując ten produkt. Rizosum N plus został nagrodzony jako innowacyjny produkt do roku 2021 i w 2023 roku nagrodę profesora Pieniążka w uprawach sadowniczych. I tak jak powiedziałem, pracujemy z Rhizosumem od 2014 roku. Dlatego pokażę państwu wyniki doświadczeń kilku, dosłownie z tamtego roku, gdzie robiliśmy różne technologie nawożenia. Stosowaliśmy mocznik z inhibitorem w uprawie kukurydzy na kiszonkę, w zakładzie iungowskim w Grabowie nad Wisłą. I tutaj widzicie państwo, to jest obniżenie o 25%. Taką technologię przyjęliśmy, że dawki azotu były o 21 mniejsze niż w gospodarstwie, standardowo stosowane, plus mocznik z inhibitorem. Mieliśmy plon wyższy około 4 ton tej kukurydzy nad kiszonkę. RSM z innym prod
linkedin Placeholder facebook Placeholder twitter Placeholder