SADOWNICTWO

OCHRONA OWOCÓW

07.05.2024

Nawożenie i biostymulacja winorośli w teorii i praktyce - Webinarium Winnice

K. Jakubowska

Zapraszamy do obejrzenia II części z webinarium na temat uprawy winorośli z dnia 10 kwietnia 2024r. Ekspert ds. nawożenia Iwona Polewska - Jankowiak omawia temat nawożenia i biostymulacji winorośli w teorii i w praktyce. Ekspert: Iwona Polewska-Jankowiak, Z-ca Dyrektora Działu Nawozów Agrosimex W filmie: 02:12 - filary nawożenia 03:30 - wymagania nawozowe w uprawie winorośli 08:18 - kluczowe mikroelementy 11:00 - efekt synergii pierwiastków 13:05 - ph gleby 1 6:20 - temperatura gleby a dostępność pierwiastków 20:05 - rola próchnicy gleby 28:16 - Algasoil - budowanie potencjału plonotwórczego gleby 32:27 - mikroorganizmy - Rhizosum N plus, Messor, Delsol plus 41:50 - płynna forma nawożenia 46:50 - wapń - niezbędny budulec jakości 53:00 - biostymulacja - Maral 1:00:48 - uszczelnianie zabiegów ochrony fungicydowej 1:05:10 - nawożenie dolistne - gama nawozów Rosaleaf 1:07:10 - podsumowanie
  Witam serdecznie, Iwona Polewska, firma Agrosimex. Szanowni państwo, spotykamy się na bardzo ciekawym, pierwszym, tak na dobrą sprawę, organizowanym przez firmę Agrosimex webinarze dotyczącym uprawy winorośli. Oczywiście ta uprawa w Polsce staje się coraz bardziej popularna, a nawet produkcja dobrego polskiego wina zaczyna nabierać ogromnego znaczenia. Jaki wkład w tę produkcję ma nawożenie? A mianowicie bardzo istotny. Dlatego przygotowałam dla państwa sporo informacji, ponieważ oczywiście mamy tutaj ograniczenie czasowe, postaram się dla państwa przedstawić takie kluczowe elementy, tak zwane tajniki nawożenia oraz zahaczę o tematy biostymulacji, tak aby podpowiedzieć państwu, w jaki sposób wydobywać ten maksymalny potencjał plonotwórczy na państwa plantacjach. Oczywiście zachęcam państwa do zadawania pytań na czacie w trakcie mojej prezentacji. Jeżeli coś powiem za szybko, coś będzie dla państwa niejasne, to postaram się przynajmniej na dwa pytania, jeżeli pozwoli na to czas, odpowiedzieć państwu jeszcze na żywo, natomiast na pozostałe pytania odpowiem już drogą mailową. Tak że, żeby nie przedłużać, szanowni państwo, zaczynamy. Czymże jest to nawożenie? Na pewno każdy z państwa chociaż raz gdzieś w swoim życiu widział tak zwane prawo Liebiga. Na czym ono polega? Jest to prawo, które mówi o tym, że każdy czynnik, każdy parametr ma niezmiernie duży wpływ na cykl produkcyjny. Oczywiście takie najważniejsze trzy filary w tym nawożeniu to jest dobre przygotowanie stanowiska. A co tutaj możemy przede wszystkim zauważyć? Najważniejsze, istotne jest przede wszystkim pH. PH gleby dla winorośli powinno być ustabilizowane i najlepiej powyżej sześciu - 6,5 do 7. Drugim takim bardzo ważnym elementem jest oczywiście zawartość próchnicy. I o tej próchnicy powiem troszeczkę więcej w dalszej części mojej prezentacji, ale jest to niezmiernie ważny element, o który państwo powinniście zadbać. No i sama struktura gleby. Jak już mamy te trzy filary nawożenia, czyli gleba jest dobrze przygotowana, mamy glebę odkwaszoną, mamy próchnicę i gleba ma dobrą strukturę, jest dobrze uprawiona, dopiero później możemy mówić o takim prawidłowym nawożeniu mineralnym, czy stosowaniu nawozów mineralnych. Oczywiście, które składniki są najistotniejsze? To wszystkie są istotne. Wszystko zależy od tego, jakie mamy stanowisko, jaką mamy klasę gleby. I tak, aby otrzymać ten maksymalny, potencjalny plon, trzeba zwrócić uwagę na wszystkie składniki pokarmowe. Jeśli mowa również o tym nawożeniu, to nie tylko ważne jest to nawożenie tymi podstawowymi składnikami jak azot, fosfor czy potas, ale również ważne jest dokarmianie winorośli mikroelementami. Tak jak wspomniałam, pH dla winorośli przede wszystkim powinno być uregulowane. Im bliżej zasadowego, czyli między 6,5 nawet do 7, to tym lepiej. Oczywiście, aby ustabilizować pH gleby, stosujecie do tego państwo nawozy wapniowe. Typu wapnia kornicki, kreda nawozowa. To są najbardziej uniwersalne, szybko działające wapna. Szanowni państwo, trochę liczb, bo jeżeli mówimy o nawożeniu, to trzeba się oczywiście opierać o tak zwane liczby graniczne. Wykonując analizy gleby, do czego państwa oczywiście zachęcam, szczególnie przed założeniem nowych plantacji, warto wykonać analizę gleby po to, aby wiedzieć, jakich składników pokarmowych przede wszystkim w naszej glebie brakuje i ile tych składników należy uzupełnić. Jeśli mamy wykonaną analizę gleby, to do analizy gleby, w zależności od tego, jaką metodą oczywiście ona jest wykonywana, bo tych metod jest przynajmniej trzy, dobieramy odpowiednio nawożenie, tak aby zbilansować niedobory składników pokarmowych. Oczywiście może się zdarzyć, że będzie brakowało tylko jednego czy dwóch składników. Wtedy do tego celu wybieramy nawozy pojedyncze, na przykład siarczan potasu, na przykład superfosfat wzbogacony, TrifosGran czy tego typu rozwiązania. Natomiast jeżeli analiza gleby ukaże niedobory przy większej ilości składników pokarmowych, na przykład niedobór azotu, fosforu, potasu czy magnezu, wtedy możemy do tego celu stosować nawozy bezflorkowe, granulowane, na przykład Rosaferty 12-12-17 albo Rosafert 5-12-24, bądź na przykład znany wszystkim dobrze państwu nawóz Yara Mila Complex. Może oczywiście zdarzyć się również niedobór magnezu, do tego celu rekomenduję zastosowanie kizerytu bądź granulowanego siarczanu magnezu. Bardzo ważne jest przy interpretacji wyników, aby bilansując te niedobory w glebie, nie tylko stosować dawki nawozów do tego, jakie powinno być zapotrzebowanie w glebie tych składników dla danej uprawy, ale również warto zaplanować, jaki chcecie państwo uzyskać plon. I tutaj przygotowałam państwu na slajdzie takie wytyczne. Są to dane wzięte z francuskiej praktyki, które mówią o tym, że na wyprodukowanie 10 ton winogron z jednego hektara roślina w trakcie sezonu wegetacyjnego potrzebuje około 70 kilogramów azotu w czystym składniku, 20 kilogramów fosforu, mówimy tutaj o takim fosforze, który już będzie przez tę roślinę przyswojony i pobrany, około 90 kilogramów potasu, 20 kilogramów magnezu. Zwróćcie państwo uwagę na ten wapń, który jest składnikiem jeszcze wydaje mi się niedocenianym i często niedoszacowanym w praktyce rolniczej. I jeśli mówimy jeszcze o tych ważnych składnikach pokarmowych, to zwróćcie państwo uwagę na mikroelementy, ponieważ w uprawie winorośli to właśnie mikroelementy będą miały bardzo duże znaczenie. Jeżeli mówimy o uprawie winogron, które mają mieć odpowiednią ilość gron, przede wszystkim jagody powinny się równomiernie rozwijać, równomiernie wybarwiać, ale też wpływające na zdrowotność i gospodarkę pozostałymi składnikami pokarmowymi. I tutaj mam na myśli przede wszystkim bor, żelazo i molibden. Oczywiście miedź, cynk, mangan to też są ważne pierwiastki, które należy roślinie podawać. przynajmniej 2-3 razy w sezonie, w cyklu produkcyjnym, ale najważniejsze, te których nie powinno się pomijać, to jest przede wszystkim bor, żelazo i molibden. Kolejną rzeczą to jest to, że jeżeli państwo produkujecie winogrona i każdego roku z plonem też wynosicie składniki pokarmowe z gleby, czyli znowu pokazując państwu te 10 ton winogron z hektara, zwróćcie państwo uwagę, że wynosimy też około tych 90 do nawet 120 kilogramów azotu z tego hektara, około tych 20 kilogramów fosforu, 100-125 kilogramów potasu i zobaczcie państwo bardzo duża zawartość wapnia, bo to jest blisko 135 kilogramów wapnia z tym plonem. Dlatego każdego roku należy właśnie o ten wapń odżywczy w glebie zadbać. Oczywiście jeżeli państwo nastawiacie się na wyższe plonowanie, wtedy trzeba odpowiednio zbilansować wyższe dawki nawozów do gleby i później również bilansować to w tak zwanym odżywianiu pozakorzeniowym. Szanowni państwo, chcąc uświadomić wam, jak ważne są mikroelementy, przygotowałam dla państwa taki graf, który pokazuje, które mikroelementy w uprawie winorośli mają wpływ na produkcję. Zobaczcie, na przykład bor, o którym mówiłam, że jest bardzo istotny, będzie wpływał nie tylko na to, żeby dorastały jagody i żeby te jagody były w dobrej kondycji, ale również wpływa na odporność samych winorośli, samych roślin na choroby. Czyli tutaj żelazo, mangan, miedź, bor i cynk to są takie mikroelementy, które podnoszą zdecydowanie odporność roślin na choroby, takie jak na przykład mączniak. Oczywiście żelazo jako ten drugi na żółto zaznaczony, ważny mikroelement bierze udział nie tylko we wspomaganiu winorośli przed odpornością na choroby, ale również wpływa na lepsze parametry fotosyntezy, na lepszy rozwój, oczywiście na gospodarkę również pozostałymi składnikami pokarmowymi. I tutaj muszę państwu podkreślić taką rzecz, że winorośle są bardzo wrażliwe i często możemy zaobserwować niedobory żelaza na roślinach, szczególnie w tych wcześniejszych fazach rozwojowych. I do tego celu warto jak nie zastosować prezentowany przeze mnie produkt ASX Complex, który zawiera w swoim składzie wszystkie te niezbędne mikroelementy, o których państwu opowiadam. Ale czasami może warto jednak jeszcze dodatkowo wspomóc roślinę samym zabiegiem chelatem żelaza, dodatkowy zabieg oprysk nalistny w takich sytuacjach. Oczywiście jeśli mówimy o gospodarce azotem, bo tutaj też w uprawie winorośli jest to zagadnienie, które warto poszerzyć, to aby jagody potem właśnie też nie gniły i były odporne na choroby, to przeazotowanie jest niemile widziane. Dlatego do tego celu warto zwrócić uwagę na molibden, który będzie również wpływał na tą dobrą gospodarkę azotem. A w przypadku gdyby roślina… gdybyście państwo podali za duże dawki azotu do gleby, to wtedy roślina dużo łatwiej metabolizuje tę nadwyżkę azotu i do tego celu właśnie potrzebny jest molibden, aby roślinie troszeczkę ulżyć. Szanowni państwo, nawożenie nie jest proste i tutaj znowu kolejny graf, który chciałam państwu pokazać, że nawożenie wymaga rzeczywiście chwili zastanowienia. Nie polecam państwu stosowania nawożenia na tak zwane oko czy w ciemno, ponieważ w glebie następuje bardzo wiele zjawisk. Są to zjawiska chemiczne i tutaj na tym grafie widzicie państwo tak dużo strzałek. To jest współpraca poszczególnych pierwiastków ze sobą w glebie. To są antagonizmy i jest tak zwany synergizm. Czyli co to oznacza? Niektóre pierwiastki wzajemnie się lubią i wspomagają swoją pracę, a niektóre składniki wręcz blokują się wzajemnie w glebie. Zobaczcie, że tutaj bardzo istotnym pierwiastkiem jest ten wapń. Wapń w glebie oczywiście powinien być w odpowiedniej ilości, ponieważ jest on bardzo istotnym pierwiastkiem, który buduje kształt i przede wszystkim potem odpowiada za dobrą jakość waszego plonu. Ale na przykład zbyt duża zawartość fosforu wpływa antagonistycznie na pobieranie wapnia. Na przykład wapń znowu wpływa również antagonistycznie na zawartość boru. Dlatego jeżeli mamy znowu tego wapnia więcej w glebie, to trzeba pamiętać koniecznie o tych zabiegach dodatkowych borem nalistnie. Więc tutaj jest pewna grupa zależności i tak jak wspomniałam, czasami te antagonizmy, czyli przedawkowanie poszczególnych składników pokarmowych, może mieć więcej negatywnych skutków niż na przykład niedobór jakiegoś składnika. I drugi graf, który państwo widzicie, to jeszcze wrócę do tego pH, jak bardzo istotne jest uregulowanie odczynu gleby, dlatego że czym mamy wyższe pH, tym lepsza jest efektywność pobierania składników pokarmowych z nawozów mineralnych przez wasze rośliny, przez wasze plantacje. Czyli tak na dobrą sprawę samo uregulowanie pH daje państwu dużo większe możliwości, czyli uzyskanie wysokiej efektywności nawożenia nawet przy mniejszych dawkach nawozów mineralnych. Oczywiście, tak jak wspomniałam, mniejsze dawki na pewno są bezpieczniejsze niż stosowanie nawozów w ciemno, na oko albo zbyt dużych dawek nawozów, co może spowodować właśnie wywołanie antagonizmów w glebie i blokowanie się wzajemne składników. I kolejny graf, który również pokazuje państwu, że to wapnowanie ma znaczenie, ponieważ odpowiednie pH gleby, czyli ten przedział między 6 a 7, zaznaczony kolorem żółtym, zobaczcie państwo, umożliwia najczęściej tę dobrą gospodarkę większością składników pokarmowych. Zarówno azot, fosfor, potas czy wapń, również magnez w tym przedziale pH 6 do 7 są pobierane na poziomie dobrym, bliskim 100%. No, może magnez tam na poziomie 70-80%. Magnez, im znowu wyższe pH, czyli tam, gdzie mamy winorośle uprawiane na wapieniach tak zwanych, to wtedy przy dużych zawartościach wapnia, wręcz toksycznych zawartościach wapnia, ten magnez będzie również pobierany w bardzo dużych ilościach, będzie dość lotny, a to powoduje nadmierny przyrost masy zielonej, bo to jest intensywna produkcja chlorofilu, a znowu duża nadprodukcja masy liściowej powoduje znowu większą presję chorób grzybowych i tutaj macie wtedy państwo większe problemy z dobrą ochroną. Natomiast zwróćcie uwagę, że na glebach, gdzie pH jest poniżej 6, dużo lepiej pobierane są mikroelementy i to szczególnie żelazo. Natomiast na glebach, gdzie mamy znowu wysokie pH, z czym się też często spotykam w swojej praktyce u państwa na plantacjach, że coś się dzieje z rośliną, liście są blade, jasne, czasami wręcz widzimy takie zamieranie, zazwyczaj właśnie jest to spowodowane objawami niedoboru żelaza, które na glebach zakwaszonych zwyczajnie zostaje zablokowane, bądź zwyczajnie jest go za mało, czyli nie był wykonany zabieg preparatem zawierającym żelazo. I tutaj, tak jak wspomniałam, wybór odżywki z żelazem, czy to będzie chelat EDTA, chelat IDHA, czy to będzie zwyczajnie siarczan żelaza, czy jakiś kompleksowy produkt, naprawdę ma duże znaczenie. W zależności od tego, jakie macie państwo pH i w jakich mieszaninach będziecie stosować, to wtedy efektywność takiego rozwiązania może być różna. Jeszcze troszkę teorii. Szanowni państwo, reasumując to, co powiedziałam do tej pory pokrótce, nawożenie nie jest proste i zależy od czynników. Czyli jeszcze raz, ważne jest to pH gleby. Aby to nawożenie mineralne było skuteczne i żebyście państwo byli zadowoleni ze swoich decyzji, warto przede wszystkim skoncentrować się na początku na strukturze gleby, na pH, na tym, żeby w tej glebie znajdowała się odpowiednia wilgotność. Kolejna rzecz, która będzie miała wpływ na efektywność nawożenia, to będzie sama temperatura gleby. Pewnie państwo wiecie, ale przypomnę, że większość nawozów mineralnych jest pobierana przez rośliny wtedy, gdy temperatura gleby ma minimum 10-12 stopni. Szczególnie dotyczy to takiego pierwiastka, jakim jest fosfor. Fosfor jest pierwiastkiem bardzo leniwym i generalnie najmniej mobilnym w glebie. Bardzo często też macie państwo do czynienia z takim zjawiskiem uwsteczniania się fosforu w glebie, czyli jest on po prostu wiązany do form niedostępnych, nierozpuszczalnych w glebie. I pomimo, że dajecie państwo ten fosfor do gleby, roślina mimo wszystko wykazuje takie symptomy niedoboru. Najczęściej możecie państwo zaobserwować przebarwienia, lekko fioletowe, wpadające w antocyjanowy. To są zazwyczaj niedobory fosforu. I częściej będziecie państwo obserwować takie objawy wczesną wiosną, kiedy są wahania temperatury, właśnie amplitudy temperatur między dniem a nocą. I oczywiście w sytuacjach, kiedy mamy te majowe ochłodzenia, wtedy również bardzo często na plantacjach pojawiają się tak zwane antocyjany, czyli zablokowanie fosforu ze względu właśnie na obniżenie temperatury. Kolejna rzecz, o której państwu mówiłam, to jest ten antagonizm pierwiastków. Zwracam uwagę, aby przede wszystkim pilnować proporcji potasu do wapnia, potasu do magnezu, magnezu do fosforu. To są bardzo ważne rzeczy. Jeżeli państwo nie potraficie sami bilansować, pracować na nawozach pojedynczych, rzeczywiście zachęcam was do stosowania gotowych rozwiązań, takich jak Rosaferty czy Yara Mila Complex, gdzie macie po prostu już w odpowiedniej proporcji przeliczone składniki pokarmowe w danym nawozie, czyli nawóz Rosafert 12-12-17 już ma odpowiednią proporcję składników, tak żeby nie powstawały w glebie te antagonizmy. No i oczywiście, co jest ważne, ilość wody. Jeżeli nie będzie odpowiedniej ilości wody, odpowiedniej ilości opadów, to nawet najlepszy nawóz mineralny bez wilgotności odpowiedniej się nie rozpuści w tej glebie i oczywiście nie uwolni z tej granulki składników pokarmowych. I tutaj na tym grafie pokazuję państwu właśnie, żebyście zrozumieli, że nawet najlepszy nawóz będzie działał właśnie pod warunkiem spełnienia tych kryteriów, czyli musi być odpowiednia temperatura, musi być wilgotność, żeby te granulki się rozpuściły, a jak one już się rozpuszczą i znajdą się w roztworze glebowym, to zwróćcie państwo, tak jak mówiłam, fosfor jest najmniej mobilnym składnikiem pokarmowym i musi się znajdować w odległości zaledwie 1 milimetra od włośnika, żeby roślina mogła go zaabsorbować, czyli pobrać. Kolejnym mało mobilnym pierwiastkiem jest wapień, który również musi być rozpuszczony w roztworze glebowym, ale roślina go pobierze wtedy, gdy włośnik będzie miał go w odległości nie większej niż 5 milimetrów. Podobnie jest w przypadku magnezu. Natomiast potas czy azot to już są składniki bardziej mobilne. Ta siła absorpcji tych składników przez włośniki, przez system korzeniowy jest znacznie większa. Tak że zwracajmy uwagę nie tyle na dawkę czy ilość tego nawozu, ale również na miejsce podania i na termin podania tych składników pokarmowych. A tu szczególnie zwracam uwagę na fosfor i szczególnie apeluję do państwa, którzy właśnie zakładają nowe plantacje, którzy zrobili nowe nasadzenia, aby tutaj szczególnie zwrócić uwagę na fosfor, gdyż jest to składnik niezmiernie ważny, aby te rośliny dobrze się ukorzeniły i potem przyjęły na miejsce i potem mogły budować masę i ostatecznie dać dobre plony. Ostatni taki element agrotechniczny, na który państwo macie duży wpływ, a ma też bardzo duże znaczenie przy nawożeniu jest oczywiście próchnica. Próchnica jest to bardzo szerokie pojęcie i ona wpływa na bardzo wiele rzeczy w waszej glebie, w budowaniu potencjału plonotwórczego. Tak jak pamiętacie ten pierwszy slajd, gdzie było to prawo Liebiga, czyli ta beczka i tam były takie właśnie pokazane plon potencjalny i plon uzyskiwany. Najczęściej właśnie prostą rzeczą, która ogranicza państwu możliwość uzyskania tego maksymalnego potencjału plonotwórczego jest zaniedbanie dotyczące właśnie próchnicy. Próchnica jest bardzo ważna, bardzo. I szanowni państwo, nie tak łatwo tę próchnicę w tej glebie zbudować, szczególnie znowu, kiedy mamy do czynienia z glebami wysoce zasadowymi, czy gleby typowe wapienie, na których winorośle czują się wspaniale, ale również potrzebują tej materii organicznej i samej próchnicy. Ona pełni bardzo dużo funkcji, funkcje fizyczne, chemiczne i biologiczne w tej glebie. Funkcje fizyczne to są takie, że ta gleba po prostu jest w dobrej kondycji, przede wszystkim ma dobrą strukturę, jest w stanie gromadzić przede wszystkim wodę i dobrze rozprowadzać w tej glebie, czy gospodarować tymi składnikami pokarmowymi, czyli tym roztworem glebowym, tak żeby te włośniki właśnie mogły z tego korzystać. Chemiczne. Chemiczna rola próchnicy polega na tym, że wszystkie nawozy mineralne, które państwo podajecie, są systematycznie i łatwiej przez rośliny pobierane. Ja za chwilę pokażę państwu kolejny slajd, kolejny graf, gdzie troszeczkę bardziej to będzie zobrazowane. Natomiast chemiczne właściwości próchnicy niech się państwu kojarzą głównie z ekonomią. Czyli jak mamy próchnicę, to nasze nawożenie mineralne można ograniczyć nawet do 25-30%, dlatego że próchnica i chemizm gleby przede wszystkim powoduje dużo lepsze, skuteczniejsze pobieranie składników pokarmowych. A biologia i próchnica to są przede wszystkim dżdżownice, które potrzebują próchnicy do tego, żeby się namnażać, żeby się tą próchnicą, tą materią organiczną odżywiać. Wszystkie produkty mikrobiologiczne, które państwo stosujecie, a jest to w ostatnich latach bardzo popularne, potrzebują tej próchnicy, żeby te pożyteczne mikroorganizmy, które państwo zastosujecie do gleby, będziecie je tam szczepić, żeby one miały pożywkę i dobre warunki do tego, aby się tam namnażać i przygotowywać właśnie rośliny do budowania wysokich plonów. Pamiętajcie państwo, że próchnica to również gwarancja lepszej gospodarki wodą w całym sezonie produkcyjnym. Każdy 1% próchnicy jest w stanie zgromadzić aż do 160 metrów sześciennych wody na 1 hektarze, czyli jest to niezmiernie istotne, jeżeli mówimy tutaj o tym dobrym gospodarowaniu. Szanowni państwo, tak jak mówiłam, ten graf, pewnie też już państwo widzieli podobne obrazki, ale wydaje mi się, że to pokazuje doskonale rolę próchnicy i właśnie to, co mówiłam, ten chemizm, to co państwo inwestujecie w nawozy i chcielibyście, żeby ten nawóz był jak najlepiej wykorzystany. Te kolorowe kółeczka z plusikami, niech symbolizują pierwiastki, składniki pokarmowe z nawozów mineralnych. Azot, fosfor, potas, magnez. Tam, gdzie gleba jest zasobna w próchnice, czyli jest o dobrej strukturze, to ta próchnica jest takim lepiszczem, który zatrzymuje te składniki pokarmowe dłużej, dostępne dla rośliny, czyli ten system korzeniowy może rzeczywiście lepiej sięgnąć po te składniki, po ten pokarm, który państwo daliście. Natomiast jeżeli nie ma tej próchnicy w glebie, a jeżeli jeszcze mówimy o glebach lekkich, piaszczystych, to wtedy niestety ten proces przepłukiwania składników pokarmowych z nawozów mineralnych jest bardzo łatwy i niestety nie zawsze roślina ma możliwości skorzystać z tych nawozów mineralnych, z tych pierwiastków, które państwo podaliście. No i ten zabieg nawożenia jest wtedy nieefektywny. Dlatego zwracam państwu uwagę na próchnicę. No i jeszcze jedna rzecz, z którą się często spotykam. Wykonujecie państwo analizę gleby i to wspaniale, to, że to robicie, bo to jest naprawdę dla was jako inwestorów, analiza gleby powinna być podstawą. I nie raz na cztery lata, nie raz na trzy lata, ale właściwie w każdym sezonie produkcyjnym. Jeżeli chcecie to robić dobrze, mądrze i nie przepłacać, nie przeinwestowywać w tę glebę. Analiza gleby nie jest dużym kosztem przy kosztach nawożenia nawozami mineralnymi. Szanowni państwo, teraz jeden element. Zdarza się, że otrzymujecie na analizę gleby z wynikami, gdzie określona jest próchnica, a zdarza się, że macie określoną tylko materię organiczną, bądź na przykład substancję organiczną. Tak jak mówiłam, są różne metodyki, różne laboratoria wam wydają wyniki. I chciałabym państwu na tym prostym obrazku pokazać, że jak macie taki wynik, to materia organiczna to nie jest to samo co próchnica. Jeżeli ktoś ma wynik na analizie i jest opisany, że materia organiczna zawiera 2,5%, to nie oznacza, że macie państwo 2,5% próchnicy. Bo tak się zdarza, że tak państwo myślicie. Chciałabym to troszeczkę państwu wyjaśnić. Tutaj na tym schemacie widzicie, materia organiczna to jest całość tej substancji, która w glebie się znajduje. Materia organiczna przy pomocy pewnych procesów chemicznych, czyli proces humifikacji bądź proces mineralizacji, powoduje, że substancja organiczna powoli się przekształca dopiero w próchnicę. Czyli sama próchnica stanowi około 70-80% samej substancji organicznej. Czyli jeżeli ktoś dostaje wynik, że ma określoną zawartość materii organicznej, to zobaczcie państwo, to jest, no w zaokrągleniu można by się nawet połasić na te 40% tego wyniku, że to trzeba sobie mniej więcej tak przeliczyć. Natomiast jeśli chodzi o profesjonalne doradztwo, szanowni państwo, są liczby graniczne i są też założenia w zależności od klasy gleby. Oczywiście przyjmuje się odpowiedni przelicznik i wtedy można określić prawidłową zawartość próchnicy. Polecam państwu stosowanie, nawet jeżeli macie państwo tę określoną materię organiczną czy substancję organiczną i jest tam materia, w sensie żeby na niej pracować, jest to czynnik taki, który spowoduje, że ta próchnica ma szansę się pojawić, a o próchnicę trzeba dbać każdego roku, bo jest to po prostu proces długotrwały i ciężko odnawialny. Polecam państwu, abyście wprowadzili do nawożenia kwasy humusowe. Ja oczywiście będę państwu rekomendować produkt, z którym pracuję już od 18 lat, bo tyle jestem w firmie Agrosimex i od samego początku Rosahmus był przede mną. Rosahmus to jest 85% czystych kwasów humusowych pozyskiwanych z leonardytu. Jest to produkt, który również posiada certyfikat ekologiczny, więc jest dla państwa zdecydowanie bezpieczny. I zapewniam państwa, że już w pierwszym roku po zastosowaniu będziecie państwo widzieli różnicę i będą się tworzyły związki próchniczne. Tak jak wspomniałam, żeby stworzyła się próchnica, najpierw musi być materia organiczna, która się przerodzi w substancji organicznej. Do tego są potrzebne kwasy humusowe, aby zachodziły procesy humifikacji, a nie mineralizacji. Mineralizacja, szanowni państwo, to jest proces, który bardziej kojarzy się z rozkładem resztek, a to są procesy gnilne i niestety fermentacyjne, co może powodować bez kwasów humusowych niestety obumieranie tych resztek pożniwnych czy tej materii organicznej, która tam jest, a to znowu może powodować choroby odglebowe. Jeśli mówimy dalej o tworzeniu, o budowaniu tak zwanego potencjału plonotwórczego roślin, to zachęcam również, jeżeli ktoś nie chce
linkedin Placeholder facebook Placeholder twitter Placeholder