Miniona zima, chociaż nie należała do srogich, pozostawiła po sobie pewne konsekwencje w sadach. Parę okresów z kilkunastostopniowymi mrozami bez pokrywy śnieżnej poczyniło różne szkody.
Po pierwszej wiosennej lustracji można stwierdzić, że ani
maliny, ani
borówka amerykańska nie zostały uszkodzone. System korzeniowy tych roślin zlokalizowany jest na tyle głęboko, że udało się uniknąć przemrożenia. Dobrze odżywione pędy również nie poddały się silnym mr
ozom. Wobec tego nie należy się martwić o uszkodzenia, lecz podjąć pierwsze kroki do zapewnienia dobrego startu roślinom. Wiosna to świetny moment do użycia nawozów z kwasami humusowymi, np.
Rosahumus. By zapewnić odpowiednie zaopatrzenie roślin w składniki pokarmowe, konieczne jest także zastosowanie wiosennego nawożenia posypowego. Dobrze sprawdzi się
bezchlorkowy nawóz
Rosafert 12-12-17, dostarczający wszystkich potrzebnych roślinie pierwiastków w łatwo przyswajalnej formie.
Ważne jest również podawanie dolistnie
nawozów borowych, które poprawiają jakość pyłku i ułatwiają zapłodnienie. Sprawdzi się tu np.
Bolero. Podczas mrozów najbardziej ucierpiały truskawki. Nie wszystkie odmiany reagowały jednak tak samo. Największe szkody poniosły młode truskawki sadzone jesienią. Upalne lato nie sprzyjało produkcji rozsady, przez co plantatorzy decydowali się na zakładanie plantacji w październiku, a nawet w listopadzie. Późne sadzenie miało niebagatelny wpływ na ich przezimowanie. Plantacje, które zostały posadzone w sierpniu, zdążyły się wzmocnić przed zimą i przetrwały niemal bez uszkodzeń. Gdy przyjrzymy się starszym roślinom, największe straty zanotowano tam, gdzie w ubiegłym roku osiągnięto wysokie plony. Niebagatelny wpływ na przezimowanie miało również nawożenie pozbiorcze. Rośliny dobrze odżywione, szczególnie potasem, miały większe szanse na przetrwanie mrozów.
Zadbaj o odżywienie
Jeżeli doszło do uszkodzeń, wiosną należy dodatkowo zadbać o odżywienie plantacji, ale nawozić trzeba rozważnie. Podając mniejsze dawki nawozów, ale często, nie obciążamy tak bardzo systemu korzeniowego. Niezmiernie ważne jest również odpowiednie nawadnianie. Należy podawać małe jednorazowe dawki wody, by gleba pozostawała cały czas w optymalnej wilgotności, co zapewnia komfortowe warunki rozwoju roślin. Większość truskawek będzie się rozwijała w miarę normalnie do momentu kwitnienia. W tym okresie wzmaga się fotosynteza, a co za tym idzie, zapotrzebowanie na wodę i składniki mineralne. Uszkodzone korzenie i łodyga mogą nie podołać tak wzmożonemu transportowi i roślina zacznie zamierać. Aby do tego nie dopuścić, trzeba już od początku wiosny podawać małe dawki nawozów o zwiększonej zawartości potasu. To właśnie ten pierwiastek odgrywa główną rolę w gospodarce wodnej rośliny. Najkorzystniej jest stosować fertygację, np.
Rosasolem 8-17-41. Jeżeli nie ma takiej możliwości, można posypowo zastosować
Rosafert 5-12-24. Aby pobudzić rozwój korzeni, trzeba sięgnąć po preparaty na bazie kwasów humusowych, np. Rosahumus. Od momentu ukazywania się pierwszych liści można dolistnie podawać preparaty działające antystresowo, takie jak
Humicraft Liquid lub
Algex. Zawarte w nich wyciągi z alg morskich pobudzą roślinę do regeneracji po szkodach spowodowanych przez mrozy.
Fosforyny i nanosrebro wspierają ochronę
Uszkodzona przez mróz tkanka to wrota infekcji dla wszelkiego rodzaju patogenów. Dlatego należy stosować preparaty fosforynowe, np.
Fosfiron Mg (polecany do fertygacji i nawożenia dolistnego), które już wczesną wiosną ochronią rośliny przed atakami chorób. Ciekawym rozwiązaniem jest również wyprodukowany w nanotechnologii nawóz
Viflo Cu-B. Jego nanocząsteczki łatwo wnikają w roślinę i przeciwdziałają wszelkiego rodzaju chorobom bakteryjnym. Te wszystkie działania są wdrażane na naszych plantacjach pokazowych. Zapraszamy do udziału w spotkaniach polowych.
Michał Malicki