Borówka tak jak wiele innych gatunków sadowniczych jest rośliną długowieczną. Znane są w Polsce plantacje, które mają 30 i więcej lat i przetrwały już nie jedną zimę i wiele różnych anomalii pogodowych. Czy zima 2017-2018 wyrządziła zauważalne szkody na plantacjach borówki w naszym kraju? W artykule znajdziecie aktualne informacje o stanie roślin po zimie.
Tak na prawdę stopień uszkodzeń w całości będzie można ocenić dopiero po kwitnieniu. Wtedy uwidocznią się wszelkie straty w plonie, które były skutkiem
zimowych uszkodzeń.
Niemniej jednak już w tym momencie warto udać się na plantację i sprawdzić kondycję roślin. Oczywiście nie jest to możliwe bezpośrednio na plantacji. To co możemy w tym momencie zaobserwować na polu to w większości uszkodzone końce jednorocznych, niezdrewniałych pędów. Młode przyrosty, które nie zakończyły w odpowiednim momencie wzrostu wegetatywnego spotkały się z pierwszymi mrozami jeszcze żywe i z ostatnimi listkami na wierzchołku. Tak uwodnione pędy nie miały praktycznie żadnej mrozoodporności. Uszkodzenia te widać na pierwszy rzut oka w postaci
przysuszonych i zwiędniętych wierzchołków. Pędy takie należy bezwzględne skrócić poniżej granicy przemarznięcia. Obumierająca tkanka może stać się siedliskiem chorób grzybowych i bakteryjnych. Im więcej uszkodzonych części usuniemy tym lepiej dla zdrowotności plantacji.
Przemarznięta końcówka jednorocznego pędu borówki
Pąki kwiatowe borówki
Najważniejszym jest jednak ocenienie w jakiej kondycji są
pąki kwiatowe borówki. Duża ilość opadów jesienią ubiegłego roku nie była korzysta dla żadnej uprawy. Również borówki miały problemy z odpowiednim wykształceniem pąków. Duża wilgotność stymulowała wzrost wegetatywny krzewów, co mogło się negatywnie odbić na kondycji pąków kwiatowych.
Stosunkowo ciepły początek zimy również nie stwarzał idealnych warunków do zimowania krzewów. Istnieje obawa, że część z nich nie weszła w pełni w spoczynek zimowy i to one będą najbardziej uszkodzone przez mrozy, które nadeszły z końcem lutego.
Spadki temperatury poniżej -20
oC na pewno nie wpłynęły korzystnie na kondycję pąków kwiatowych. By ocenić ich stan nie wystarczy przeciąć pąka podczas pobytu na plantacji. Należy pobrać po kilka pędów z różnych odmian i wstawić je do wody w temperaturze pokojowej. Tak zwaną próbę wazonową powinno oceniać się po ok 5-7 dniach tak by ewentualne uszkodzenia tkanki zdążyły się uwidocznić.
Częściowo przemarznięte pąki odmiany borówki Chandler
Bieżąca sytuacja
Z przeprowadzonych w ostatnich dniach prób trudno jest wysnuć jednoznaczne wnioski. Każda z odmian reagowała inaczej. Najmniejsze, praktycznie żadne uszkodzenia obserwowane są na odmianie Bluecrop. Patrząc na uszkodzenia pąków kwiatowych największych uszkodzeń możemy spodziewać się na odmianach, których pąki były bardzo nabrzmiałe przed nadejściem mrozów, takich jak odmiana Duke czy Chandler. W takich odmianach można doszukać się delikatnych uszkodzeń podstawy pąków kwiatowych. Wyraźne uszkodzenia końcówek pędów można zaobserwować na odmianach o delikatnych i wiotkich pędach, np Liberty. Będą one wymagać szczegółowego i uważnego cięcia.
Zalecenia
Warto już wczesną wiosna zadbać o odpowiednią kondycję roślin, tak by zminimalizować skutki uszkodzeń i wspomóc ich regenerację. Nieodzowne będą tu zabiegi nawozami potasowymi, bo to ten pierwiastek w dużej mierze odpowiada za prawidłową gospodarkę wodną w roślinie, co jest podstawą prawidłowego funkcjonowania komórek. Korzystnym będzie również wprowadzenie do wiosennego nawożenia dolistnego
preparatów cynkowych, które pozwolą podnieść odporność tkanek na
wiosenne chłody.
Pierwsze zabiegi powinno się wykonać już na początku wiosennego ocieplenia, gdy pąki zaczynają dopiero nabrzmiewać. Podawane w tym momencie nawozy będą wchłaniane przez skórę młodych pędów. W tym celu można wykorzystać nawóz
ASX Potas Plus zawierający dużą dawkę mikroelementów i potas w formie dobrze wchłanialnej saletry potasowej. Dawka tego nawozu powinna oscylować w granicach 4-5kg/ha, w zależności od wieku plantacji. Do kolejnego zabiegu warto podać niewielką dawkę azotu w postaci mocznika lub
Azofolu w połączeniu z cynkiem zawartym w preparacie
Zinc 750, ok 1l/ha. Zabiegi takie można wykonać nawet 2 razy do momentu ukazywania się pierwszych części zielonych.
W celu pobudzenia regeneracji uszkodzonych kwiatostanów warto od momentu ukazywania się warto stosować produkty aminokwasowe np.
Protaminal, a kolejno
Metalosate Calcium ,które łącz w sobie aminokwasy roślinne z wapniem. Tuż przed kwitnieniem podać stymulujący
ASX Tytan Plus.