Intensywna uprawa sadownicza bez standardowych chemicznych programów ochrony roślin jest nieefektywna i nieopłacalna. Mimo że ta metoda uprawy jest niebezpieczna dla człowieka i środowiska, to wciąż pozostaje najpowszechniej stosowaną ze względu na najwyższą skuteczność. Niestety, wśród ogólnych kosztów produkcji chemiczna ochrona roślin generuje znaczące koszty. Analizując wszystkie czynniki wpływające na skuteczność takich zabiegów, okazuje się, że
przy pewnych założeniach ochrona chemiczna sadu nie musi być droga.
Technika opryskiwania
W ciągu ostatniej dekady bardzo poprawiła się dostępność nowoczesnych technologii w zakresie
techniki ochrony roślin. Producenci opryskiwaczy proponują rozwiązania zapewniające optymalną dystrybucję powietrza, cieczy roboczej przez zastosowanie
deflektorów i precyzyjnych rozpylaczy dostosowanych do potrzeb w danej sytuacji. Dlatego zabieg tego typu maszynami są dziś bardziej dokładne i efektywne.
Obniżanie dawek cieczy roboczej
W przeszłości, w starszych maszynach, stosowano duże ilości cieczy roboczej
800–1000 l/ha. W sadach karłowych oraz w przypadku zabiegów podczas wysokiej wilgotności powietrza zalecane i dużo skuteczniejsze jest stosowanie niskich dawek wody
300–500 l/ha, co jest możliwe w nowych opryskiwaczach.
Deflektory pozwalają na optymalne
dopryskanie górnych partii drzew.
Renowacja starszych opryskiwaczy
Nie oznacza to, że starsze modele opryskiwaczy są wykluczone. Po gruntownej modernizacji: wymianie pompy na wydajniejszą, zamontowaniu
rozpylaczy wirowych/eżektorowych i pomyślnym przejściu okresowego badania technicznego, mogą równie dobrze spełniać swoją rolę w gospodarstwie. To wszystko wpływa bezpośrednio na
prawidłową ochronę roślin, co daje możliwość uniknięcia strat w wyniku niskiej skuteczności zabiegów i ewentualnych zabiegów powtórnych. Stosowanie niskiej ilości cieczy roboczej pozwala obniżyć koszty paliwa oraz czas, a jak wiadomo, szczególnie w przypadku ochrony przed parchem, czas ma olbrzymie znaczenie.
Opryskiwacze tunelowe
Technologia zastosowana w opryskiwaczach tunelowych pozwala ograniczyć straty powietrza podczas zabiegu przy silnym wietrze, stosowanie bardzo małej ilości cieczy roboczej
150–300 l/ha oraz bezpośrednio zaoszczędzić na preparacie. Sadownicy korzystający z takich opryskiwaczy twierdzą, że wczesną wiosną, przy mniejszym ulistnieniu drzew, można odzyskać nawet do 70% cieczy roboczej wraz z preparatem. W późniejszym okresie są to już mniejsze ilości, ale wciąż na poziomie
30–40% oszczędności.
Kliknij tutaj aby przeczytać część II artykułu
Polecane artykuły: