ROLNICTWO

NAWOŻENIE ROŚLIN

29.06.2017

Dolistne dokarmianie rzepaku mikroskładnikami

S. Switon

Agrosimex
Wysokie potrzeby pokarmowe rzepaku sprawiają, że prawidłowa strategia nawożenia tej rośliny nie powinna się opierać tylko na doglebowym stosowaniu nawozów (dotyczy to zarówno makro-, jak i mikroskładników). Równie ważne jak nawożenie doglebowe jest dokarmianie roślin przez liście.Nawożenie dolistne poprawia stan odżywienia roślin zarówno w sposób bezpośredni, jak i pośredni. Zastosowane składniki przyczyniają się do wzrostu aktywności fizjologicznej rośliny, co skutkuje między innymi lepszym rozwojem systemu korzeniowego, przyczyniając się do zwiększenia pobierania składników z gleby. Zatem dokarmianie roślin przez liście zwiększa również efektywność nawożenia doglebowego.

Ocena stanu odżywienia

Zanim przystąpimy do dolistnego wspomagania rzepaku mikroskładnikami w okresie wiosennym, należy ocenić stan rozwoju i odżywienia roślin na plantacji. Z przeprowadzonych badań jednoznacznie wynika, że rzepak ozimy fundament pod przyszły plon, przynajmniej częściowo, powinien zbudować już w okresie jesiennym. Niestety warunki pogodowe minionej jesieni generalnie nie sprzyjały prawidłowemu rozwojowi ozimin, w tym rzepaku. Podobnie jak to miało miejsce rok wcześniej, w początkowym okresie wzrostu wystąpił znaczący deficyt opadów (deszcze pojawiły się dopiero w październiku, i to nie zawsze wystarczające). Dlatego rzepak cechował się wolniejszą dynamiką wzrostu niż rok wcześniej. Ponadto w drugiej części jesiennej wegetacji odnotowano niższe temperatury niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Niższe temperatury w tym czasie skutkowały nie tylko spowolnieniem wzrostu, ale również tym, że mniejsza była podaż składników pokarmowych z bieżącej mineralizacji. Stąd też stosunkowo wcześnie wystąpiły pierwsze objawy deficytu składników pokarmowych – szczególnie na plantacjach, na których zdecydowano się na ograniczenie nawożenia, który przy braku interwencyjnego nawożenia z czasem się pogłębiał. Na tych stanowiskach sytuacji nie poprawiły nawet opady, które pojawiły się w drugiej części jesiennej wegetacji. Dlatego rozwój roślin przed zimą zależał przede wszystkim od tego, w jakim stopniu udało się zabezpieczyć wodę w glebie w okresie pożniwnym, od terminu siewu oraz dostępności składników pokarmowych z gleby (zarówno rodzimych, jak i zastosowanych w nawozach). Jeśli rośliny na naszej plantacji przed zimą były słabiej rozwinięte lub/i niedożywione, trzeba zrobić wszystko, aby od początku wiosennej wegetacji mogły przynajmniej częściowo nadrobić zaległości z okresu jesiennego. W tym celu poza nawożeniem doglebowym należy odpowiednio zaplanować również wspomaganie rzepaku przez liście, i to zarówno makro-, jak i mikroskładnikami. Warto przy okazji przypomnieć, że w prawidłowej strategii nawożenia rzepaku dokarmianie dolistne ze względu na swoją wagę powinno być stosowane niezależnie od stanu roślin w okresie jesiennym.

Odżywienie mikroskładnikami

Agrosimex
Pęknięcie pod szyjką korzeniową wskazuje na deficyt boru W praktyce rzepak ozimy należy nawozić przez liście przede wszystkim borem (zdecydowana większość gleb w Polsce odznacza się niską naturalną zasobnością w ten składnik) i manganem, następnie molibdenem, a w dalszej kolejności miedzią, cynkiem i żelazem (w myśl zasady, że o plonie decyduje składnik, który znajduje się w minimum w stosunku do potrzeb, choćby były one względnie nieduże). Warto wiedzieć, że bor jest niezbędny zarówno dla prawidłowego rozwoju systemu korzeniowego, jak i rozety nadziemnej. Niedobór tego składnika powoduje między innymi ograniczenie rozwoju systemu korzeniowego (słabo rozwinięty system korzeniowy to mniejsze możliwości pobierania przez roślinę wody i składników pokarmowych, a zatem wzrasta ryzyko jej niedożywienia), a także powstawanie w korzeniu głównym pustych przestrzeni (charakterystycznych pęknięć pod szyjką korzeniową), w miejscu których z czasem może pojawić się zgnilizna korzeni. Poza tym dobre odżywienie roślin borem zwiększa odporność łodyg na pękanie, które pojawia się przede wszystkim w okresie wzrostu wydłużeniowego, gdy gleba jest wilgotna i występują duże dobowe wahania temperatur. Mangan wraz z miedzią i cynkiem bierze udział we wszystkich głównych procesach życiowych roślin – składniki te odpowiedzialne są za gospodarkę azotową i hormonalną rośliny, zwiększają odporność na choroby i zapewniają sprawną fotosyntezę. Natomiast molibden wchodzi w skład enzymu reduktazy azotanowej – procesu redukcji azotanów niezbędnego do wbudowywania azotu w struktury białkowe (azotany powinny być pobierane przez rzepak od początku wiosennej wegetacji w dużych ilościach, gdyż między innymi korzystnie wpływają na gospodarkę hormonalną rośliny). Tylko rośliny prawidłowo odżywione mikroskładnikami mają szansę zrealizować swój potencjał plonotwórczy.

Kiedy i jak wykonać zabiegi

W okresie wiosennym pierwszy zabieg dolistnego dokarmiania mikroskładnikami należy wykonać w fazie rozety (rośliny przynajmniej częściowo powinny mieć odbudowany aparat asymilacyjny), a drugi w fazie pąkowania. O ile to możliwe, w okresie wiosennej wegetacji bor warto zastosować trzykrotnie. Składnik ten słabo przemieszcza się w roślinie, dlatego nawożenie nim należy rozłożyć w czasie (nie da się nakarmić rośliny na zapas). Zalecana wiosenna dawka boru w zależności od dostępności składnika z gleby i intensywności uprawy zwykle mieści się w granicach 400–800 g B/ha. Natomiast w przypadku manganu wskazane jest, aby dawka mieściła się w zakresie 200–400 g Mn/ha. W tym roku na plantacjach rzepaku – szczególnie na tych, na których rośliny w okresie jesiennym miały problemy z osiągnięciem właściwej fazy rozwojowej lub/i prawidłowym odżywieniem – profilaktyka mikroelementowa powinna dotyczyć nie tylko boru i manganu, tj. głównych mikroelementów w uprawie rzepaku, ale również innych składników. Wzrost aktywności fizjologicznej rośliny w wyniku ich stosowania może okazać się kluczowy dla dalszego rozwoju roślin, a co się z tym wiąże – mieć znaczący wpływ na poziom plonowania. W praktyce wskazane jest, aby dolistne dokarmianie rzepaku ozimego przeprowadzić roztworem cieczy składającej się z kilku składników, a w miarę możliwości połączyć je także z ochroną insektycydową i/lub fungicydową (o ile pozwala na to etykieta). Trzeba mieć jednak na uwadze, że im więcej składników zamierzamy zastosować, tym niższe powinno być ich stężenie w cieczy roboczej.

Witold Szczepaniak

linkedin Placeholder facebook Placeholder twitter Placeholder